Primo Men: Rapowe historie których nie znasz, a chciałbyś poznać. Gang Albanii i nie tylko! | WINI

🚀 Add to Chrome – It’s Free - YouTube Summarizer

Category: N/A

Building WordCloud ...

Summary

No summary available.

Transcript

00:00

No ale jak wyście jeszcze przewozili tego Popka, to by było coś, żebyście go gdzieś tam chowali w jakimś samochodzie czy coś? Nie, >> nie, on miał być schowany w jakiejś skrzyni.

Mieli go przewozić jacyś Albańczycy. Ja od razu powiedziałem, że to nie ma najmniejszego sensu, że jeżeli

00:15

ja go odbieram w Holandii, to proszę bardzo, ja jadę z jakąś dziewuchą z przodu i wtedy wziąłem tą późniejszą jego menadżerkę, która się bardzo zaopiekowała Pawłem, ale która również później się przyczyniła do tego, że rozpadło się trzech króli. Gul, dajesz banie?

Gawul tak się patrzy, mówi: "No

00:32

banie dam". A dajesz półtorej?

Mówi: "No nie, półtorej to nie, e, szybko się zgodziłeś na banie, to dasz półtorek." Biedny w tym wszystkim Mateo, bo najpierw miał płytę z Popkiem, gdzie wodospady były na rotacji, były hitem w chuj, ale nie miał jak z nim zagrać koncertów, bo Robert mu to wszystko

00:47

bardzo poblokował i Paweł był wtedy związany ściśle z gangiem i nie mógł grać nic poza gangiem. ciebie jakby co tam masz.

>> Ja właśnie wziąłem sobie Red Bulla. Myślałem czyby nie wziąć jakiegoś bidonu ze sobą, to znaczy whisky z kolą.

Ale

01:03

>> okej. Wiesz co w ogóle dostaniesz dostaniesz ode mnie ten wyślę ci do domu, bo zawsze ludzie ode mnie dostają kubek kambuki, ale ponieważ po prostu przyjeżdżałem tu i było mało czasu i nie byłem w stanie

01:19

zrobić ci z twoją ksywą kubka, ale dostaniesz taki kubek ode mnie będę czuł się bardzo doceniony i już nie marudzę, że jestem chwilowo pominięty. >> Także ten na pewno dostaniesz.

A jak ci się skończy Red Bull, to tu masz doktor Koco, wodę kokosową.

01:35

Proszę państwa, dzisiaj specjalnym gościem jest Primomen. Siemanko.

>> Cześć. W >> Przemek, z którym poznaliśmy się.

>> No właśnie >> byłem ciekawy, czy od tego zaczniesz i od czego zaczniesz i wiedziałem, że jednym z tematów będzie jak się

01:51

poznaliśmy. >> Słuchaj, myśmy się jeszcze gdzieś mogli przeciąć wcześniej, ale ja pamiętam nasze spotkanie w Szczecinie.

w Szczecinie na SK Music Awards. >> No ja bym powiedział.

A czy >> czy wiesz czy dopiero jak przywiozłem Popka?

02:06

>> Słuchaj, na SK Music Awards ludzie mi opowiadają o tej imprezie, więc ja jej do końca nie pamiętam. >> Wesoło było bardzo.

>> Oj, było cholernie wesoło. Na nie.

>> Ja mogę, ja mogę opowiedzieć taką wersję bardzo light.

02:23

>> Opowiadaj light i nie light. Ja tam kurde wiesz co >> nie no ja już jestem ostatecznym starszym panem.

Pewne, pewne rzeczy po prostu niech będą zagadką, ale nie będzie to trudny rebus do rozwiązania. To była ciekawa historia, bo przyjechaliśmy z Robertem i Robert wtedy

02:38

z twoim kolegą Mateo, jeszcze jako Robert M stworzył kawałek >> chyba dla Universala, ale wzięli wokale od jakiegoś Amerykanina mieszkającego w Szwecji. Chłop chyba nie za bardzo wiedział w ogóle gdzie jedzie, na co jedzie.hm >> pamiętam wychodzimy na próbę.

My z

02:54

Robertem już lekko zrobieni, bo to duża impreza. Robert się stresował.

>> Okej. >> No i przychodzi pan, widzi pierwszy raz Roberta na oczy.

Robert po drodze zahaczył szortami o jakąś klamkę, więc miał bawełniane szorty, któremu się jedna nogawka otworzyła.

03:11

No nie wyglądał jak jakiś znamienity polski artysta. Raczej kurczę dość podejrzanie.

No i pytamy się go czy pije. On mówi, że nie nie nic z tych rzeczy.

Jak przyjechaliśmy na próbę, to było chyba 30 000 ludzi, bo tam był jeszcze wtedy zlot żaglowców w

03:26

Szczecinie. >> Tak, >> tak.

>> Tshipip Racing chyba to się nazywa jakoś tak. No >> tak więc pan jak zobaczył tyle osób na próbie w ogóle wielkość sceny, to spanikował tak, że biegł do mnie od razu po to whisky.

>> Okej. Jak my przyjechaliśmy na samą imprezę, to ja już byłem dość zmęczony.

03:43

No ale poszliśmy tam do loży i my jako jedyni w ręczniku przemyciliśmy łych, więc bawiliśmy się z Mateo i z Robertem setnie. >> Mhm.

>> Jak nagle przybiega dziewczyna Roberta mówiąc, że podobno

03:59

bardzo entuzjastycznie rozmawiasz z różnymi przypadkowymi ludźmi i żeby może jednak się tym zająć, bo produkcja trochę się denerwuje. No i widzę takie oczy Mateo skupione na mnie.

Ja mówię, że nie, nie, nie, że ja cię nie znam. Ja na pewno się nie będę z tobą przepychał.

04:15

Tym bardziej, że sorry, no nie ta waga. Ja się może biję zjawiskowo, ale to nie chodzi o to.

Kurde i mówię, że nie, nie będę miał argumentów, żeby cię przekonać. No ale musiałem zejść do ciebie i zaproponowałem, żebyś jednak energetycznie się podniósł.

>> Okej. >> Poszliśmy do garderoby.

04:32

>> Podnieśliśmy się. >> No właśnie ja nie, bo jakby ty zacząłeś przygotowywać posiłek widokówką.

To był, który mnie przeraził. Odpadłem na selekcji i zaproponowałem, że Nelli Furtada jest naprzeciwko i że może ona

04:48

chętnie. I powiem ci, że naprawdę jak Ben Johnson za najlepszych czasów wystartowałeś, były tylko jedne przesuwne drzwi, poszły drugie.

Ja słyszę tylko Nelli, Arius Sniffin zas uniosłeś się na rękach ochrony bo Nelli miała osobną

05:05

ochronę. >> Okej.

Ja tylko wyhaczyłem tego szefa tej ochrony i wychodzę z nim za tobą i mówię, żeby cię jednak puścili. Tam przyszła normalna ochrona.

To jeszcze były czasy, gdzie tam lubiłeś się z miastowymi i tam od razu, że się będzie działo.

05:20

>> Nie, to był mój blew. Słuchaj, w życiu, >> ale bardzo, bardzo dobry, bardzo dobry, bo przeszedł jak >> Ale w życiu stary bym takiego czegoś nie zrobił i bym nie powiedział, tylko to był mój totalny blew.

Nie, ale oni popełnili wtedy jeszcze jeden błąd, bo oni powiedzieli, że ty

05:35

masz dopóki Nelli występuje, masz wyjść ze strefy zero i ale możesz być na jedynce i jak Nelli skończy, ona wyjeżdża i ty z powrotem możesz wrócić na zero. Oni mają wyjebane.

>> Ale to były zwariowane czasy. >> Ale na jedynce chyba Jankes akurat robił

05:54

wywiad z Kupichą. No i ty stwierdziłeś, że jednak wywiad ma być z tobą, bo tutaj jest Szczecin i się z tobą wywiad robi i dostaliśmy informację, że jednak ani jeden, ani dwa, ani 44 już żadna strefa winiego nie obejmuje, bo on tu więcej

06:10

nie przyjdzie. Ale słuchaj, finalnie jednak zostałem i wybaczono mi moje grzechy.

Jeszcze mogę uzupełnić tą historię o tym, że miałem też taki tam moment, w którym zobaczyłem jakąś osobę i mówię: "O, ty mi wyglądasz na

06:26

zajebistego rokowca. Idziemy razem balować".

A on: "Dobra, dawaj". No nie.

I potem ktoś mówi: "Słuchaj, kurna, dawałeś czadu z tym z Tytusem z AC Drinkers". A ja mówię: "Okej, zajebiście, nie?" Widziałem, ale

06:42

trafiłem. Wyglądał mi na zajebistego rokowca.

>> Patrz, co nie? Wiesz co, no z raperem go ciężko pomylić.

>> No wyglądał jak 100% rokowiec i tak się tak też zachował, niczego nie odmawiał. Świetnie się bawiliśmy.

06:57

>> Patrzyłem na twoje włosy, czy jeszcze możesz cisnąć na rokowca. >> No ja pewnie nie.

Słuchaj, ja bym chciał dzisiaj porozmawiać. Mam trzy tematy, które chciałbym przerobić i chyba zacząłbym po prostu od

07:13

hip-hopu w Krakowie. Y dałeś ostatnio obszerny wywiad i jesteś dużą częścią książki o gangu Albanii, ale ja sobie pomyślałem jak to w ogóle zaczynało się

07:28

w mieście Kraka. Czy to co było pierwsze?

Nie wiem, breakdce, rap, graffiti, djingiem też Kraków w cholerę stoi. Czy ty pamiętasz, >> co było pierwszą zajawą?

07:44

>> Pierwsza to był w ogóle rynek, deskorolka i to, że wszyscy tutaj byli w jednym miejscu. Kraków jest specyficznym miastem z racji tego, że jednak my mamy ten centralny rynek i z różnych dzielnic, nieważne skąd byłeś, i tak w pewnym momencie, jeżeli coś potrafiłeś,

08:00

to gdzieś koło tego rynku się zahaczyłeś. To była taka specyficzna społeczność, z której w końcu no wyrosło faktycznie na początku.

No i djing, ale graffiti też pojawiło się szybko za >> MSC. To twoja ekipa.

08:15

>> MS. Tak.

To nasza nasza ekipa. Zdecydowanie nie moja.

Ale samo MSC włączyło wszystko to, bo można powiedzieć, że mieliśmy Wojtka Długosza, czyli Kima, który mieszkał na Brackiej wtedy i Wojtek no jest wybitnym

08:31

muzykiem, multiinstrumentalistą. Teraz współtworzy muzykę do tego spektaklu 1989, co ja uważam, że no niesamowity musical, który w jakiś sposób tu może odrobinę przesadzę.

Za to ja uważam, że jest to trafne. No

08:48

przywrócił ludzi do teatru. >> Okej.

>> My tutaj jeszcze w Krakowie mamy fajnie, bo Krzysztof Materna został dyrektorem teatru Bagatela i też uważam, że świetne spektakle są i też bardzo dużo ludzi znowu zaczęło chodzić, co ogromnie cieszy. Ale wracając,

09:05

wiesz, ta sztuka w obrębie tego rynku była i i dość szybko się graffiti pojawiło za sprawą Staszka Mogilnickiego, który studiował albo do liceum chodził w Berlinie i przywiózł tą

09:22

zajawkę. Tutaj zresztą tu ja się docenię, bo faktycznie jest taka książka Graffiti Goes East i tam nawet jestem wspomniany ja i kilku moich przyjaciół z MSC.

że tą kulturę graffiti faktycznie współtworzyliśmy tutaj i

09:37

zapoczątkowaliśmy. Za to no ja siebie za wybitnego artystę nie uważam.

Wręcz przeciwnie. Manualnie chyba jestem upośledzony i jedyną moją zasługą to było to, że byłem jeden z pierwszych.

Ale taki mój najbliższy przyjaciel Maciek, no też zasłynął tym, że on jak

09:55

się wziął za graffiti, to to MSC zaistniało w całym mieście momentalnie, bo Maciek po prostu zbąpił Kraków dość poważnie i to w takich miejscach, gdzie wiele osób by się nie odważyło, więc gdzieś staliśmy się faktycznie widoczni pod kątem graffiti. Jeżeli chodzi o o

10:11

hip-hop w Krakowie, no to wiesz, no pierwszy był bolec. Tego artystę byś właśnie nazwał pierwszym raperem w Krakowie.

>> Tutaj lepszy byłby Pat, bo Pat to by ci

10:27

od razu powiedział wszystko datami. >> Ja myślę, że on też by potwierdziła.

>> Wiesz co, był jeszcze karamba i tutaj nie chcę, kurde. Dobra, będzie będzie dygresja a propos karamby.

>> Mhm.

10:44

Przepraszam, jak wiesz, byłem też, no miałem coś wspólnego zoteką, którą prowadzi Tomek Kubik. >> To był mój wspólnik do wielu, wiele imprez robiliśmy razem i pamiętam jak współprowadziliśmy zootekę, przychodzi

10:59

Kazek, mój wspólnik i przyjaciel taki, który też miał udziały w zootece i mówi, że no Przemek poznałem zajebistego artystę karambę. >> Okej, >> będziemy go wydawać.

Ja się tak patrzę, mówię Kazek, no możemy go wydawać, ale na pewno nie w zeotece. Ale dlaczego?

11:16

Karamba wtedy nie był przez nas jakoś bardzo ceniony. >> Mhm.

>> Nie był w MSC. No też ten jego rap to nie było to, co do nas jakby trafiało, >> ale ale wydałem płytę karamby.

Tylko pod

11:32

inną marką. Stworzyliśmy wtedy drugą agencję muzyczną, nazywała się Odeon i teraz też do Czego Pije.

Nie wiem, kojarzysz pierwszą taką dużą hiphopową trasę Ribok Hiphop Tour? Tak.

Ja nie wiem czy ona była pierwsza, ale oczywiście, że kojarzę. W Szczecinie też

11:49

pamiętam dokładnie gdzie byli i ten na Zawadzkiego akurat się odbywał. Może masz rację, że nie była pierwsza za to faktycznie tak, żeby był duży sponsor tytularny, żeby wiesz był klip promujący.

Ja uważam, że jedna z pierwszych. I pamiętam Zooteka też to

12:05

współorganizowała i spotykam się z Wojtkiem Sokołem we Wrocławiu na jednym z tych koncertów. Ja podpisuję kolejny nakład płyty karamb.

>> Siedzę z tym dystrybutorem w aucie. Jeszcze z Kalim wtedy przyjechałem chyba.

12:22

Wojtek Sokół siedział i Wojtek się tak patrzy na te liczby i mówi: "Co ty prierdolisz? Ile wy tych płyt sprzedaliście?" Mówię, że tyle i tyle.

>> No to ile? >> No my wtedy wtedy robiliśmy chyba drugi nakład po 20 000 czy 15, ale pamiętajmy, że to był okres, gdzie było piractwo.

To

12:40

>> no ja czaję, że to jeszcze za was też sprzedali kurwa drugie tyle. Ale >> no właśnie nie.

Dlaczego my sprzedaliśmy tyle płyt? Okej, >> bo ja przyszedłem tutaj z moim wspólnikiem na giełdę i powiedzieliśmy bardzo grzecznie, poinformowaliśmy wszystkich, >> że prosimy cię, że >> że bardzo prosimy, że jednak nie opłaca

12:55

się. My wam damy taniej niż nie musimy płacić za Xu.

Proszę bardzo, damy wam płyty bez za Xów. Tylko nie róbcie jaj, żebyście nas nie okradali, bo się zdenerwujemy.

I pamiętam, poszedłem, ja taki raczej gabarytami furory nie robię. Pochowałem tatuaże i za dwa tygodnie idę

13:13

po tej giełdzie i tak tylko zobaczyłem gdzie mieli w klaserach. Ciach.

Wszystkie te stoiska się uniosły. >> Policja i ochrona stała i się śmiała, co nie?

I i jakby sprzedaż piracka płyty karamby się skończyła. Wiadomo, że Karamba był regionalnym artystą, więc

13:28

głównie szedł tu w Krakowie jego płyty. Więc jak nawet na giełdzie my sprzedawaliśmy, wiesz, swoje płyty na każdym stoisku, to tam się naprawdę zrobiła ilość.

ilość, której dla normalnego artysty wtedy w Polsce była ciężka do zrobienia, bo musiałbyś właśnie w jakiś sposób ukrócić piractwo,

13:46

które wtedy >> udało wam się ukrócić na wó. >> No nam się nam się udało.

>> Okej. A y słuchaj, to co myślisz, że na przykład pod pięć dych doszliście z karambą?

>> Nie, nie, nie doszliśmy. Nie pamiętam ile.

Drugi nakład, wiem, że tam później

14:02

dystrybucja trochę się była wstrzymana. Ja jestem dobry w liczbach, ale nie pamiętam długo.

>> Okej. >> No i wracając do początków hip-hopu, wiesz, no w MSC był też

14:17

Bastek, który teraz przeklina ten dzień i zresztą wszystkich wyzywa albo przeklina. Bastek >> czemu przeklina ten dzień?

Nie, Bastek w ogóle przeklina życie i i wszystkich, kogo znał w swoim życiu z

14:33

frustratem, który trochę nie może się pogodzić z tym, że na własne życzenie mu nie wyszło, ale prawda jest taka, że Bastek był jednym z pierwszych raperów w Polsce i jednym zzy z lepszych freestylerów w Polsce. >> Pamiętasz taki

14:49

program, co z prawniczki robili raperkę? >> No wiem, bardzo.

>> Byłeś kurwa przy tym? Wiesz co, y prawda jest taka, że nie wybrałem się.

Gorąco byłem zapraszany. Nawet ostatnio byłem u w Gdańsku i z Karem szliśmy koło

15:06

tego hotelu, w którym oni dostali to piętro. Trochę za młodzi byliśmy chyba, żeby docenić możliwość.

>> Ale słuchaj, ja pamiętam najlepiej jak podsumował całą sytuację Mercedesu. >> No spotkałem go ostatnio.

>> Co ty gadasz? O kurde, zaraz musimy o

15:21

nim pogadać. Ale słuchaj, Mercedesu był koniec, >> bardzo lubię z Łukaszem.

No >> koniec tego programu, kurwa, ona tam zarapowała i coś i on tak patrzy na to i tak stworzyliśmy potwora.

15:39

>> To było tak punkt, że ja pierdolę. Jo, co u dresa słychać?

>> Wiesz co, Łukasz się dźwignął. Łukasz miał wypadek motocyklowy dość poważny.

>> A to nie było już parę lat temu. >> To było wiele lat temu.

Za to

15:55

perturbacje >> różne były a propos tego wypadku. I teraz jest bardzo dobrze.

I Łukasz ma się świetnie. Przepraszam.

Zgubiłem mikroport? Nie, nie zgubiłem.

Wszystko mamy. Dobra już jest.

16:10

>> Wszystko działa. Dobra, >> przepraszam.

No Łukasz ma się dobrze. Pracuje sobie spokojnie w jakiejś takiej chyba jeździ autobusem.

Tak. >> A on muzykę dalej robi?

Nie robi

16:28

>> chyba. Chyba chwilowo nie robi.

>> Szkoda >> bardzo. No przecież >> on był utalentowanym artystą i w ogóle >> był pierwszymsonem.

Co? Trochę tak.

Ja bym powiedział, że y no trochę na w ten

16:44

sposób jeszcze w Szczecinie w tym klimacie był było Electric Root Boys i Ore. >> Tak.

>> Pamiętam jak Dressu zagrał koncert przed Sean Paulem to kurde >> okej >> jeszcze Sean Paul wtedy dostał słoik trawy od nas. >> Okej.

>> To też w ogóle była wesoła impreza, bo

17:02

>> y pamiętam jechaliśmy z Kalim też na tą imprezę. >> Mhm.

I a jakoś zadzwoniłem do Wojtka, że w sumie to do Gdańska to będę przejeżdżał blisko Warszawy. A Wojtek mówi: "Ty przy dzień wcześniej kręcę

17:18

klip we Wrocławiu, to byście wpadli". No i przyjechaliśmy z Kalim.

Oni kręcili wtedy sen. Była zablokowana cała ulica na trójkącie bermudzkim we Wrocławiu.

Wtedy to była taka dzielnica, co robiła wrażenie. >> Mhm.

[Muzyka]

17:33

Bardzo fajnie było i wesoło. I skończyło się tak, że my rano, no musieliśmy z Marcinem, bo Marcin występował wtedy z Kalimonii razem z Mercedesem, znaczy Marcin z Kalim Kali występował z Mercedesem w Sopocie i no musieliśmy być tam w

17:50

miarę wcześnie na plugie. Wyjechaliśmy, nim dojechaliśmy, odbierał nas Tusek, którego znasz oczywiście >> i tam już miałem telefon, że ty Przemek, to weźcie tam jeszcze jeden pokój.

Za chwilę było, że jeszcze jeden pokój. Skończyło się tak, że u nas, a tu seam w

18:06

jakimś hotelu wojskowym przy plaży, w sumie w bardzo fajnym miejscu. No ale biedni, bo to nagle wpuścili, wiesz, nastoletnich raperów i z Warszawy od Jętkera Sokoła, Jaźwy,

18:22

Pona, Korasa. O kurczę, no jeszcze Marcin przecież przyjechał.

No mieliśmy naprawdę cały budynek praktycznie, bo to były chyba dwa albo trzy budynki. Taki hotel, a taki kompleks w powojskowy.

No i budzę się rano, chodzę do salonu,

18:38

bo jedyny miałem apartament, patrzę się, ja nie mam mebli, kurwa. >> A wcześniej miałeś?

>> Wcześniej miałem meble w tym salonie. Na pewno jak zasypiałem po tej, po tym koncercie, to miałem meble w salonie i patrzę się, nagle głowa Wojtka przez

18:53

okno wygląda. Mówię: "Dobrze, że wstałeś i ciach." Wskakuje Wojtek przez okno.

Ja mówię: "Wojtek, gdzie są meble?" A nie, przepraszam. Wojtek, czemu wchodzisz przez okno?

Bo drzwi zamknęli.

19:11

A czemu zamknęli drzwi? No bo jak wynosiliśmy kanapę, to myśleli, że więcej nie wyniesiemy, jak zamkną drzwi.

A później się wszystko mieściło oknem. >> To gdzie wyście te meble wynosili?

To

19:26

hotel był przy samej plaży i wyście ten co zbudowali kurna pokój na plaży. >> Trochę trochę wynieśli kanapy, jakieś fotele, stół na plażę.

Jak ja doszedłem na plażę, to Marcin Koras serfował na dachu traktora, który zamiatał plażę.

19:44

No >> jezu, jakie to wesołe czasy były. >> Zupełnie beztroskie i wspaniałe.

A to ja się patrzę, a stoi Jurek, który dowiózł energetyki, a trzeba było dowieźć z Warszawy, bo po drodze już się pokłóciliśmy z

19:59

miejscowymi sklepami spożywczymi. No i Jurek tak stał, a my wszyscy wiesz, jakiś szortach, no nad morzem impreza, a Jurek prosto z Warszawy i stał w takich eleganckich spodniach, na co Marcin zobaczył nas.

Milicja chyba stoi.

20:17

>> Marcin zobaczył nas, podbiega, podchodzi do Jurka, chwyta go za spodnie. Harat.

A Jurek wtedy był bardzo majętny, bo niestety umarli mu rodzice. Zostawili duży spadek.

Jako jedyny z nas miał takie eleganckie, naprawdę eleganckie spodnie. Ja się patrzę, a Jurek taki

20:33

wiesz, lepiej niż Robert na SK Music, co nie? Otwarte, dwie nogawki i bez mnugnięcia okiem.

Tak się patrzy i mówię: "Widzisz Marcin?" A ja się martwiłem, że nie wziąłem szortów nad morze. No powiem ci, że to był naprawdę okaz spokoju.

Do tej pory miło wspominam tą całą imprezę. No to był taki weekend,

20:51

że otknęliśmy się z Kalim na Mazurach, jak wskoczyłem do zimnego basenu i się rozglądnąłem. Mówię: "Marcin, bez pieniędzy, nie ta szerokość geograficzna w ogóle.

Mieliśmy być już wczoraj w Krakowie, nie mamy pieniędzy, jesteśmy na Mazurach, może czas na nas". No ale

21:07

to były fajne czasy. >> Słuchaj, czy można powiedzieć coś takiego, zaryzykować takie stwierdzenie, że scena krakowska od początku na swój sposób, jeśli chodzi o rap, była gangsta

21:25

rapowa. No stary, karamba, bolec, >> bolec.

Walec nie był nigdy gangsterem i >> ale wiesz mi nawet chodzi o Słuchaj Tupak też nie był gangsterem ale był w tym środowisku. Rozumiesz o co mi

21:41

chodzi? M wiesz co, było faktycznie tak i może nawet ciut ja się do tego przyczyniłem, że właśnie połączyłem ten półświatek i pieniądze yyy z ulicy, jakby z kulturą

21:58

rapu, ale wtedy to wiesz to my mieliśmy tam na lat, to dla nas rap to było gangsta rap. >> Mhm.

>> Więc to jakby jak najbardziej współgrało, czy nie? nie jest tak.

No ale faktycznie

22:13

firma no zdecydowanie może kojarzyć się z ulicznym przekazem. >> No stary, karamba też jak >> masz rację.

No masz rację. Oczywiście pierdolę panią prokurator.

Tak >> jakby to tak wziąć w te wszystkie postacie to można by było zaryzykować

22:29

takie stwierdzenie. >> No można by było, ale wiesz, no też dobrze jeszcze jest szajka.

No tak. Dobra, dobra.

Pierwszy ten y rap był gangsta rapem z Krakowa. >> Tak.

Za to jeżeli chodzi o DJI to

22:47

widzisz no jest Wojtek Długosz, który który na pewno nic a propos ulicy nie ma wspólnego, oprócz tego, że graliśmy praktycznie codziennie z Wojtkiem jako dzieciaki w koszykówkę. No tylko trzeba było na Wojtka uważać, bo on był w klasie skrzypiec, więc trzeba,

23:02

>> żeby rąk nie zniszczył. >> Tak.

No to to jest akurat dla skrzypków bardzo duża sprawa. >> Tak za to Wojtek wtedy nie chciał być skrzypkiem, chciał być djem.

No >> okej, ale słuchaj, takie z dolności mogły mu też sporo pomóc. Ostry przecież

23:18

opowiadał o tym, że on w którymś momencie nie cierpiał tych skrzypiec, na których rodzice mu kazali grać, ale jednak wydaje mi się, że długoterminowo to ta edukacja muzyczna też gdzieś mu tam pomogła w w jego hip-hopowej

23:34

karierze. >> Oczywiście, wiesz, mi się podobało, jak kiedyś słuchałem jakiegoś kawałka z Wojtkiem, wiesz, gdzie też trochę grałem na pianinie, ciut tam na gitarze i wydawało mi się, że znam nuty.

Jak porozmawiałem z Wojtkiem o tym fragmencie, co słuchaliśmy,

23:51

>> to się poczułem jakbym naprawdę ja i mój zespół, żebyśmy się nie rozstawali, co nie, że nie wiem nic. po prostu facet momentalnie jakby miał wszystko rozpisane, dokładnie wszystkie instrumenty i no inny poziom świadomości

24:08

muzycznej, a zdecydowanie u Wojtka się to wiesz, no wzięło z też z edukacji. No to jednak robi robotę, ale to też jest trochę inny rodzaj wiedzy i to a są różne szkoły, niektórzy uważają, że

24:23

ta edukacja trochę przeszkadza. Ja bym był chyba jednak za tym, że to fajnie wiedzieć więcej niż mniej.

>> M tak y zdecydowanie. Ja tutaj mogę powiedzieć, że a propos sportu, wiesz, no ja mam tak, że jako dziecko miałem,

24:39

pamiętam ogólnorozwojówki, bo ja tenisa ziemnego trenowałem. >> Dalej grasz?

>> Grywam. >> Okej.

>> Grywam. To znaczy teraz gram z żoną, a tak to czasami prowadzę zajęcia jako trener, ale to muszę kogoś bardzo lubić, bo ja nie lubię być nauczycielem i nie

24:55

lubię w ogóle u siebie dydaktycznego tonu. >> Mhm.

>> Ale niestety go mam i umiem uczyć, bo mój tata był nauczycielem akademickim. >> Stąd też tego nie lubię, bo ja parę >> za dużo w domu się nasłuchałeś, >> nie?

Szybko przekładam wszystko w

25:12

wykład, a czasami lepiej prostą informację. krótką.

Okej. >> No nie, ale wracając, miałem ogólnorozwojówki z trenerem Andrzejem Barem.

To był taki trener, który później przez lata przygotowywał Wisłę Kraków właśnie ogólnorozwojowo, motorycznie i

25:29

przygotowywał tą Wisłę w czasach, gdzie był trener Lęczyk, Smuda i Skorża. Powiem ci, że to jest chłop, który ja pamiętam moją młodość, no przezjebane miałem z tym chłopem, ale ja mam tak, że jak ja widzę jakiś sport, ja się popatrzę jak ktoś się rusza, jak się

25:46

poszczególne ruchy wykonuje i ja w jakimś stopniu już tam upośledzenia będę ten sport w miarę potrafił. Chociaż >> A deska jak ci szła?

>> Snowboard. No i mówiłeś, że na deskorolce się jeszcze >> wszystko spał.

Nie, nie. Ja na desorolce

26:02

właśnie nigdy nie jeździłem. Grałem w koszykówkę.

>> Akurat, bo to jest taki akurat sport i kultura, gdzie kurde niektórzy ludzie, którzy są naprawdę wszechstronnie wysportowani potrafią na desce nie dawać rady.

26:17

>> Tak, zgodzę się. Deskorolka jest wybitnie trudnym sportem i też wymagającym dużej odwagi i powiem ci charakteru, bo to nie oszukujmy się parę razy nie wyjdzie.

>> No słuchaj, tamto się można dopiero

26:32

skalczyć. No nie >> wiesz co, ja też nie wiem czy wiesz.

Pierwszy snowboard do Polski przywiózł Tikorama z Warszawy, ale ale drugi snowboard do Polski przywiózł mój kolega Piotrek Nowak. On ma taką firmę Tech

26:48

Rams. Oni robią y skateepki w całej Polsce i Piotrek miał dom obok mnie w górach, >> więc ja bardzo szybko zobaczyłem ten snowboard.

Jeszcze było takie rodzeństwo, które dwóch braci, którzy mieszkali obok nas i ten młodszy z racji tego, że no był najmłodszy,

27:05

wiesz, no miał trochę więcej czasu i wszedł na taki poziom, że już startował w zawodach. I kiedyś siedzę z Tomkiem i tak rozmawiamy.

Ja mówię: "Tomek, no widzisz, mieliśmy lat, zastanawialiśmy się tylko z czego wyskoczyć i byle wyżej". >> Skończyliśmy 20 lat, już się człowiek

27:21

parę razy musiał wzrosnąć i zaczęliśmy się zastanawiać, że wypadałoby wylądować. Jak kończysz 30 lat, to wiesz, że bezwzględnie musi wszystko pokleić, bo jak nie poklei, to się połamiesz.

A jak kończysz 40 lat, to weź się kurwa nie odrywaj od ziemi, bo sobie

27:37

na pewno zrobisz krzywdę. I wiesz, ja oczywiście mam kolegów, którzy przeczą tej teorii.

Za to ja grzecznie wróciłem do nart i trzymam się ziemi. Jest teraz perfect.

I wiesz już, bo tak jak nie jeździłem na deskorolce, to no to na snowboardzie bardzo lubiłem i ja w ogóle

27:55

wiesz, ja nie rozumiem jak ktoś mówi, że w zimie on musi wyjechać gdzieś w ciepłe miejsce, bo ja w zimie to tylko szukam śniegu. No ale wiesz też wy mieszkacie tutaj, gdzie ten śnieg można znaleźć, no nie?

28:11

Bo wiesz, ja będąc szczecinianinem to miałem jakiś tam krótszy epizod ze snowboardem, ale powiem ci, że tak naprawdę w życiu kiedy ja sobie pojeździłem to chyba miałem dosłownie jeden taki wyjazd, że pojechałem do

28:27

Austrii, akurat było od cholery śniegu i naprawdę to było super. A jak do Zakopca myśmy pojechali, to tyle razy się okazywało, że śniegu nie ma, że tego nie ma, że śmego, że się kończyło wiesz co, na łażeniu po klubach, a a nie na jeżdżeniu.

I to nie dlatego, że myśmy

28:43

bardziej lubili kluby niż snowboard, bo była wtedy zajawka i na jedno, i na drugie, tylko że po prostu stary, no po lodzie nam się nie chciało jeździć. Y, ja to rozumiem za to wiesz co, mieszkając niedaleko Zakopanego, ja do Zakopanego na pewno nie pamiętam, kiedy

28:59

ostatnio pojechałem jeździć. Wiadomo, że Kasprowy to jest jedyna góra taka >> sensowna, >> poważna w Polsce.

Za to, żeby się tam dostać, >> to nawet z Krakowa to jest jakaś wycieczka i wiesz i łatwiej jest pojechać po prostu w Alpy. A nie

29:16

oszukujmy się, w perspektywie na przykład kilku dni to no taniej. A z kopca znałeś takiego chyba on się Daniel nazywał, co mieszkał na Kasprowym Wierchu i na snowboardzie zasuwał.

Wiesz co, to kolega Sebastiana Litnera,

29:31

także takiego mojego kolegi narciarza freestylowego i zdaje się, że go poznałem. Za to ja jestem najlepszy w niepamiętaniu ludzi.

>> Okej. No słuchaj, jak się tych znajomości ma dużo i się dużo przeżyło, to nie dziwne i niech się nikt nie

29:47

obraża na to. Mi się też to zdarza i to nie jest żadna arogancja ani y nic takiego.

>> A ja miałem tak, że na trasie gangu Albanii było mi w pewnym momencie głupio, że niektórych ludzi nie pamiętam i zacząłem faktycznie wręcz tak specjalnie kojarzyć z jakimiś

30:03

sytuacjami, żeby ich jednak poznawać, bo to >> no bo niektórych ludzi wypada jednak pamiętać. No.

>> No dobra. >> Znaczy nie wypada się przedstawiać po raz trzeci.

No, no to to jest słuchaj stara technika, żeby po prostu się nie przedstawiać i zobaczyć c, czy ktoś się

30:20

przedstawia, czy nie. >> Siema do wszystkich.

Siema Bratku. Słuchaj, a właśnie, no dobra, no to y gang Albanii, opowiedz historię proszę, jak ty sprowadzałeś y

30:37

tak, Popka do Polski, >> ale zacząć w ogóle od genezy powstania gangu Albanii, czy tylko sprowadzamy Popka? >> Słuchaj, no dobrze, to zacznijmy jeszcze wcześniej.

Jak ty się w ogóle powstałeś, poznałeś z Popkiem? Wiem, że wyście trochę jeszcze też pomieszkali.

No

30:53

czytałem to w ogóle w książce, no nie? >> Znaczy Popek mieszkał u mnie jak krad portfele.

Ja wtedy właśnie powiedzmy, że byłem współudziałowcem w zootece i i oni siedzieli tam w tym studiu cały czas po pracy. Ja im dałem możliwość trochę

31:10

powiedzmy większych zarobków i oprócz tego dostali możliwość nagrania płyty. No i Paweł akurat przez chwilę nie miał gdzie mieszkać i mieszkał u mnie stąd.

Stąd później jak powstał gang Albanii,

31:26

to Robert sprytnie wymyślił, że ja, że o, że Paweł mnie szanuje bardzo i że jestem chyba jedyną osobą, która może jakoś wpłynąć na Pawła, jeżeli trzeba będzie. >> Co zresztą okazało się bardzo przydatne,

31:42

bo nawet na pierwszym koncercie, przecież przed pierwszym koncertem Paweł nam zniknął i się odnalazł w zupełnie innym mieście, >> ale już jak był w Polsce, rozumiem, >> nie? już tam przed pierwszym koncertem to też no wiesz, Robert sprytnie to

31:58

wymyślił, >> czyli jeszcze jak on był w Anglii. Tak, >> tak.

Pierwszy pierwszy koncert gangu Albanii graliśmy jak Paweł był w Anglii. >> No ja wiem, że na Telebimach >> tak cały cały rok ta to funkcjonowało.

Tylko na koniec

32:14

wprowadzili Pawłowi już europejski list, więc wiedzieliśmy, że jakby to już ta formuła się wyczerpała, bo zaraz Pawła po prostu zatrzymają. A kiedyś jak JP funkcjonowało, czyli Tadziu

32:29

Polkowski i Roman Boski, czyli też odłam firmy, to oni się zorientowali, czy Pawłowi można by jakoś pomóc z tym i gdzie Paweł tak naprawdę za jakie przestępstwa jest poszukiwany i w jakich częściach Polski.

32:48

Ja o tym powiedziałem Robertowi. Robert się skontaktował z tym adwokatem.

No i i się okazało, że faktycznie Paweł jest szansa, żeby wrócił i nie był poszukiwany. Tylko, że trzeba było Pawła przywieźć.

33:05

>> No właśnie. No i no ja powiedziałem, że ja nie mam z tym problemu, byle by go ktoś dostarczył, wywiózł z wysp, że proszę bardzo, ja mogę Pawła przywieźć przez wszystkie granice, tylko nie nie z Wielkiej Brytanii do Francji czy Holandii.

33:22

>> No i podobno Paweł sobie wszystko zorganizował. My z Robertem mieliśmy go odebrać w Holandii.

No i my siedzimy w Holandii, dzwoni Paweł, że no nie no, że dupa, że jego nie ma. Tu wiesz, wszystko przygotowane.

Apartament w Szczecinie wynajęty.

33:37

Prokurator wie kiedy, kiedy będzie Paweł adwokat, wszyscy. A a tu jakby na dzień dobry już lipa.

No uciekaj w prawo na tak, natychmiast. >> Móz dobra

33:54

>> na tym zakazie w ogóle się nim nie przejmuj i będziemy musieli się stąd jakoś wyplątać, bo >> Rozumiem, bo wjechaliśmy w strefę stania. Tak, tam jest zamknięty most Grunwaldzki.

>> No i dobra, >> czyli sparaliżowali nam Kraków na parę miesięcy, który i tak jest sparaliżowany już bez tych ich starań.

34:11

>> No zawsze jeszcze można coś dołożyć. No dobra.

No i co? I Popek kurde mówi, że jednak on nie ma go w Holandii.

Tak. >> No.

No i wiesz, no niewiele myśląc ja mówię: "Dobra, Paweł, znaczy dobra Robert zapytaj się Pawła tylko, czy ma ten stary w prawo." Tak. I od razu w

34:28

prawo i ucieka od razu tu, tu, tu. >> Dobra.

i uciekamy stąd, bo z powrotem najlepiej, bo nic lepszego nie wymyślimy. No i wiesz, z Robertem, my w tej Holandii, ja mówię: "Kurde Robert zapytaj się Pawła,

34:44

czy ma stary dowód." Paweł powiedział, że tak, że ma przy sobie, a ja wiedziałem o tym, że Paweł ma stary dowód nie wiedzieć czemu na nazwisko. Znaczy wiedzieć czemu, bo Paweł też tak w lewo i od razu w prawo.

Paweł się nazywał rak. Mhm.

35:00

>> nie wiedzieć czemu zmienili mu nazwisko i na liście miał y na liście gończym miał nazwisko Mikołajów, >> co też już nie wiadomo przez jakie u. No i wiesz, czyli było to ułatwienie,

35:16

nie? Tak, nie był poszukiwany na nazwisko Rak.

Ja mówię: "Dobra, no to wsiądzie do mnie do auta ja go przewiozę". Mhm.

>> Trochę tylko nie pomyśleliśmy. Znaczy wiedziałem, że może być lipa, ale wsiedliśmy na prom i mieliśmy bilet na ten sam prom powrotny.

Więc od razu aż

35:33

celna się popatrzyłem i mówią: "Panie, po co pan tam jedziesz?" A mówię, że a taka niespodzianka, kolega ma urodziny, na chwilę wpadamy, dosłownie 15 minut, mieszka 10 minut od zjazdu z promu i zdążymy na pewno

35:48

wrócić. >> Po co?

>> Okej. No i prosto, prosto.

No i to jakoś przeszło. Roberta przeszukiwali, bo Robert jechał drugim autem.

Robertowi przeszukali auto, my przejechaliśmy, ja wziąłem najebanego w

36:06

trzy dupy Popka i niestety podjechałem pod okienko strażniczki celnej. A powiem ci, że kobiety są bardziej skrupulatne.

>> Okej. Nic jej nie przeszkadzało, ale jednak sprawdziła datę ważności tego dowodu.

W lewo, w lewo, sorry.

36:22

W lewo i prosto i uciekamy z powrotem. >> No i dobra.

>> No i ona kurna >> No i nas cofnęła, że musimy do ambasady, ale nie ma, że poszukiwany. Sprawdziła, że wszystko dobrze.

Mówi, że okej. Oczywiście, proszę pani, natychmiast.

No i tak jakby no na tym przejściu byliśmy już spaleni. Musieliśmy dymać na drugie

36:40

przejście i na prom już i pojechaliśmy do Kale. Robert czekał na nas w Holandii.

My później dopłynęliśmy do Kale i z Kale przejechaliśmy do Holandii. Paweł był tak szczęśliwy, że zostaliśmy chyba dwa dni w Holandii.

36:58

>> Później jeszcze czekaliśmy dwa dni w Szczecinie. Ty byłeś u nas wtedy?

>> Byłem. >> Byłeś?

Było bardzo dużo sushi. >> Mogło tak być.

>> Było sushi wysypy. Nie wiedziałem czy coś, czego więcej się marnuje, czy

37:15

sushi, czy nie sushi, że tak powiem. Powiem ci, że ja pamiętam jak się obudziłem tam rano i Paweł kontynuował imprezę, więc w t wiesz waliło tak, że ja uciekłem tylko do toalety, żeby

37:31

się zerzygać i z toalety już na jednym wdechu pobiegłem do soboty do domu. >> Okej, >> ale wtedy warunki mieszkaniowe Michała też mnie trochę zaskoczyły.

Okej, >> bo tam też było imprezowo i pamiętam, że taki trochę zdezorientowany został.

37:49

>> No ale jak wyście jeszcze przewozili tego Popka, to by było coś, żebyście go gdzieś tam chowali w jakimś samochodzie czy coś? On miał być schowany w jakiejś skrzyni.

Mieli go przewozić jacyś Albańczycy. Ja od razu powiedziałem, że to nie ma najmniejszego sensu, że jeżeli

38:04

ja go odbieram w Holandii, to proszę bardzo, ja jadę z jakąś dziewuchą z przodu i wtedy wziąłem tą późniejszą jego menadżerkę, która się bardzo zaopiekowała Pawłem, >> ale która również później się przyczyniła do tego, że rozpadło się trzech króli. >> Są historię znasz?

38:20

>> Nie, tego nie znam. >> Nie, >> nie.

To zaraz dojdźmy do tego. Ale No dobra.

kończąc y sytuację przewozu, >> no i wystarczyło Pawła posadzić na środku, tak żeby go w miarę nie obejmowały kamery. Na kamerach, na wszystkich autostradach byłem tylko ja i

38:36

ta dziewczyna. On sobie siedział z tyłu spokojnie, już przejechaliśmy tak całą Europę, to wiesz, to nie jest jakiś duży problem.

Czyli potem nie było już, rozumiem, nie mieliście jakiegoś pecha, że nie wiem, nagle między Niemcami a powiedzmy Polską była jakaś,

38:52

nie wiem, nagle sprawdzanie, bo, bo czasami tak się zdarzało, że nawet jak otwor Paweł grzecznie napierdolony w trzy dupy spał na tylnim siedzeniu i nie wiedział, że się kraje zmieniają. >> Rozumiem.

>> Wylądowaliście w Szczecinie. Czy ty

39:08

pamiętasz okoliczności związane z tym z samą jego rozmową o lewym sobie powiedzieć u prokuratory >> okoliczności? >> No >> ja słyszałem, że on se tam nie wiem papierosa popalał w ogóle.

39:23

>> A na pewno to przecież ty okoliczności były takie, że jak przywieźliśmy Popka do prokuratury, to wiesz, gang Albanii wtedy był naprawdę był był rozpoznawalny. Szczególnie no policjanci wszyscy znali gang Albanii, >> tak?

I lubili.

39:39

>> No bardzo. Więc Popek był taką sensacją w tej prokuraturze, że wszystkie grupy kryminalne chyba się zjechały wtedy, żeby zobaczyć czy na pewno jest pok >> tego świra.

>> Ale to wiesz. I co?

I robili se z nim zdjęcia i brali autografy.

39:55

>> No prawie tak. No >> tylko że mu nie dali czegoś do podpisania.

Kurna trzeba było uważać. >> Wiesz co, dali mu do podpisania.

No przecież to też o to była afera z Pomidorem, co pomidor do tej pory uważa chyba, że tam Popek się na niego rozpierdolił.

40:11

A prawdę mówiąc mnie się nie chce rozstrzygać takich rzeczy. Ja już tym bardziej nie w lewo, w lewo.

My lecimy w lewo i sobie przejedziemy już przez centrum i tam z powrotem, ale uciekniemy tak, żeby jechać. A to naprawdę nie jest

40:26

łatwo o tej godzinie u nas. >> Dobra.

>> No okej. Yyy, czyli co yyy same, samo rozwiązanie tematów u prokuratury, co już było proste?

To już było dogadane wcześniej, że

40:41

>> był było oczywiście, że dogadane wcześniej. Poszedł adwokat, powiedział do prokuratora jak sprawa wygląda, że Paweł może się zgłosić tylko czy y nie będzie stosowany na pewno areszt wobec Pawła.

Prokurator się zgodził. Wiesz, prawda była taka, że to jakaś sprawa o kradzież

40:59

sprzed 12 lat. To nie trzeba naprawdę kogoś dawać do aresztu, tym bardziej jeżeli jest znanym artystą, bo raczej będzie to osoba, którą namierzyć łatwo, więc dopóki nie zapadnie wyrok, ten osoba nie musi czekać w areszcie.

Więc jakby danie mu wtedy poręczenia

41:15

majątkowego było naturalnym środkiem zapobiegawczym i to nie jest nic nadzwyczajnego. Za to fajnie, że Michał, ten adwokat ze Szczecina to załatwił i i później, ale później też były hece, bo koniec końców Pawłowi nie chcieli dać

41:31

przez moment wyroku w zawieszeniu, ale koniec końców dali. On chyba tam zapłacił to, co miał zapłacić.

Okej, ale co oni zażądali po prostu jakiejś kary finansowej czy co? >> Tak.

On musiał pokryć koszty swoich

41:47

przestępstw. Tam wyszło chyba 900 000.

>> No okej, ale to był akurat dobry moment na spłacanie takich długów, bo >> bo No właśnie. A czy ty byłeś też przy tym przy negocjowaniu kontraktu w KSW?

42:04

>> Byłem tylko przy pierwszym. >> Okej.

Jak to wyglądało? To było wesołe, bo dzień wcześniej była parapetówka u Popka.

Ja dostałem w >> non stop chyba były jakieś parapetówki, >> ale nie, wtedy Paweł wynajął pierwsze swoje pierwszy swój dom. >> Okej.

42:20

>> Pamiętam pojechaliśmy do niego, mieliśmy u niego spać. Ja dostałem takiej kurwy nad ranem, że goniłem go krzcząc: "Jebany chuj, jak cię złapie to cię zajebie".

>> A czy ty go nie goniłeś przypadkiem w stroju kurwa Albańczeka? >> On on spierdalał w stroju Abdula.

42:35

>> To on spierdalał w stroju. Ale ja myślałem, że to ty.

To on spierdalał stroju Abdura. >> Dlaczego tak się na niego wkurwiłeś?

>> Mnie obudził o 5:00 rano naćpany, kurwa, w chuj. A ja wiedziałem jeszcze, że wiesz, od 9:00 on miał rozmowę z panią Kasią, która decydowała o Zaxie w Polsce

42:51

>> i naprawdę z panią Kasią jak masz spotkanie, to warto na nie kurwa iść i się umówiliśmy, że jednak wiesz, możemy lecieć, może być impreza, ale są granice tego wszystkiego, >> trzeba też pracować. Yyy, no tak, bo tu jednak wiesz, wiele osób zależnych od

43:07

siebie i i takich rzeczy nie można było popierdolić. >> Mhm.

>> No i później się spotkaliśmy u Kawulskiego, co co chyba nawet w książce jest, że Robert bardzo fajną wtedy rzecz powiedział. Kwul, dajesz banie?

No i tu

43:24

w lewo skręcił. >> No >> Kawul tak się patrzy, mówi: "No bie dam".

A dajesz półtorej? On mówi: "No nie, półtorej to nie, szybko się zgodziłeś na banie, ty dasz półtorej.

No może, może półtorej to". No i Robert

43:41

tak patrzy na Pawła. Aha, jeszcze do Kawula mówi: "Ty, ale interesuje cię, czy on się przygotuje do tej walki, czy cię nie interesuje?" Kaw mówi: "Nie, no wiesz co, no ja jakby show on mi sprzeda, to jest jego interes, żeby nie wypaść jak >> chuj przed całą Polską.

tu w prawo i

43:58

później w lewo. No i Robert się patrzy na Popka i mówi tak: "No widzisz i weźmiesz może półtorej, zrobisz z siebie buca na oczach całej Polski i kurwa już mamy dwa do zdjęcia

44:14

tu bańkę do zdjęcia tu możesz sobie pić i pać ile chcesz. Zdejmiemy te trzy i tu w lewo zdejmiemy te trzy.

Proszę bardzo. Jedziemy do Tajlandii na dwa miesiące.

Będziesz wyglądał jak sportowiec na

44:30

pewno po tych dwóch miesiącach dla całej Polski. >> Okej.

>> No i Paweł się obraził, wyszedł kurwa już czekał, aż my z Robertem wyjdziemy. >> Naprawdę?

>> Tak. >> No ale co?

No ale w końcu do walki doszło i wszystko >> z Pudzianem. To była, to była negocjacja

44:45

przed pierwszą walką w Lewot, >> czyli odbrał się w końcu. Tak, >> ale nie, nie, bo on wrócił do Kawulskiego negocjować.

On się obraził na mnie i Roberta. >> Okej.

No ale chyba ten na was też się odbraził w końcu, czy nie?

45:01

>> Był dalej obrażony. >> Nie, nie, nie, niewiele.

My później już się pokłóciliśmy, tylko jeszcze bardziej. >> Mhm.

>> Już doszło do tego, że my ostatnie parę miesięcy naprawdę nie rozmawialiśmy ze sobą zupełnie. Kurde, z powodu tego, że my

45:16

>> mieszkaliśmy w osobnych hotelach z Robertem przecież. >> Tak.

No ale to było co w środku całej trasy >> na koniec. Koniec gangu Albanii.

Już Robert wtedy powiedział, że już po drugiej płycie. Tak, >> po drugiej.

Już Robert powiedział wtedy, że koniec bukowania dalszych koncertów,

45:32

że nie ma mowy, żeby Magda nie przyjmowała terminów. No i i że ten projekt idzie się jebać.

No i wtedy Robert zrobił Franko, a Paweł zrobił trzech króli. >> No i właśnie i co się z tymi trzema królami zdarzyło?

Powiedziałeś, że to

45:47

się rozjebało z powodu menadżerki. Ja znam jeszcze jedną historię do tego jestem ciekawy.

Możemy skonfrontować to. >> No dobra, to historia była taka, że jest pan Witek w Polsce.

Pan Witek ma kilka

46:03

klubów mniejszych, >> mniejszych. >> To chyba jednak ta sama historia, no.

I ja pamiętam jak pan Witek pierwszy raz przyjechał na koncert gangu Albanii zobaczyć czy się sprawdza formuła z >> telebememh >> i pan Witek bardzo sympatycznie usiadło, uśmiechnął się raz wyszedł

46:20

>> Magda dostała nie wiem tam 10 terminów od razu na maila okej >> przepraszam no i a propos trzech króli pan Witek przyszedł na pierwszy koncert ale na ja on tak zawsze na trzy cztery

46:37

pierwsze jze koncerty przyjeżdżał i dopiero wtedy ci wysyłał pakiet. >> Okej.

>> No ale po pierwszym koncercie Paweł wrócił do hotelu i tam no niestety no Michał bardzo lubi kolorowe kobiety. Zresztą jego żonach, znaczy mówię o

46:54

sobocie. >> No.

>> No i chyba tam była sytuacja taka zbytniego lubienia się i Paweł poczuł się bardzo zazdrosny o swoją menadżerkę. I na drugi koncert przyjechał taki

47:09

najebany, że Witkowi powiedział: "Ja jestem królem, ja nie muszę grać koncertów". A co pan Witek powiedział?

No to możesz dalej nie grać, bo już tych terminów więcej nie ma. I zamiast dopisać 30 terminów, to wykreślił trzy.

47:25

>> Mhm. >> I tyle było koncertów.

No wiesz, naprawdę jest to jest taki pan, z którym warto dobrze żyć, a bardzo uczciwy człowiek, >> bo ja słyszałem o właściwie podobnie tą historię, tylko ja słyszałem o tym wcześniej, że to już było zapowiedziane

47:42

przed samą trasą y trzech króli, że oni za bardzo nie zagrają, dlatego że właśnie z panem Witkiem się nie polubił. Paweł jakoś się bardzo lubił z panem Witkiem,

47:58

jak brał pieniądze z gangu Albanii. No.

>> No tak, ale ja mówię w kontekście takim, że właśnie później poleciało to rozczarowanie, że był koncert niedowieziony zupełnie i i pan Witek grzecznie powiedział, że nie będzie już więcej koncertów.

48:14

>> No >> i to była zapowiedź jeszcze przed całą trasą. A >> to biedny biedny Mateo w tym wszystkim.

Ja nie wiem jakie ty masz obecnie. >> Bardzo dobre.

No ja to pozdrów serdecznie, bo ja się z Mateo bardzo lubię. Biedny w tym wszystkim Mateo, bo najpierw miał płytę z Popkiem, gdzie

48:29

wodospady były na rotacji, były hitem w chuj, ale nie miał jak z nim zagrać koncertów, bo Robert mu to wszystko bardzo poblokował i Paweł był wtedy yyy związany ściśle z gangiem i nie mógł grać nic poza gangiem, więc jakby. >> Ale co Robert blokował to, żeby nie chc

48:46

źle powiedziałem. Blokował.

No jakby Paweł Paweł był zobligowany do tego, żeby grać z gangiem, bo to gang go przywózł do Polski. Nie miał jak nagle pojechać z Mateo.

Były terminy z gangiem. Chuj, nic z tym nie zrobisz.

>> Mhm. >> No i no i wiesz, no i Mateo trochę musiał poczekać na trochę na swoją

49:02

kolejkę. Ja bym to powiedział, >> tak bym to ujął.

>> Za to kurwa jak przyszła jego kolejka, no to to się Popek pokłócił z sobotą i już była dupa. No >> Popek się pokócił z sobotą w końcu.

Tak. >> No wiesz co, może też nie pokłócił się.

Przepraszam, źle to ująłem. Koniec

49:18

końców atmosfery tam nie było do dalszego koncertowania, bo raz była było zajście z panem Witkiem, a atmosfera w zespole jak jest taka, że się wiesz, że nie chcesz na siebie patrzeć, to Gank Albanii też nie miał dalej sensu. >> Okej.

No cóż, burzliwe projekty, które

49:37

szybciej, szybko też upadały. Aczkolwiek chyba jeśli chodzi o trzech króli, to oni się komercyjnie nie spieli w ogóle.

w ogóle, >> no bo to bo było takie prognoz, że to będzie następna rozjebana sytuacja, ale

49:53

jednak tak nie było. >> Wiesz co, ale w tym wszystkim uważam, że oni koncerty po po mniejszych miejscowościach mogli grać i Paweł wtedy jako osobowość wciąż przyciągał ludzi.

Y, zresztą wiesz, no Paweł jest jedynym

50:10

facetem, który ma, nie wiem, set ileś set tysięcy ludzi na Instagramie, a żadna firma nie chce z nim współpracować. >> No >> co uważam, że naprawdę to trzeba się starać, żeby tak się wizerunkowo zrujnować.

>> No słuchaj, no znamy Popka, no i ma

50:27

burzliwy życiorys, więc no nie dziwota. Zresztą ostatnie wybryki też chyba współprac nie przyciągają.

No nie wiem, chyba że jakaś karma dla psów może owczarkach. >> Wiesz co, ja miałem kilka telefonów w

50:42

ogóle po tym zajściu i każdy z racji tego, że wiele osób wie, że ja z Pawłem nie rozmawiam, nagle o, czy widziałeś, że Popek chuj, Popek chuj. Ja tak słucham, mówię, wiecie co, ale ja nigdy o Pawle nie powiedziałem, że to chuj.

Mówię, ja powiedziałem, że się z nim

50:58

pokłóciłem, powiedziałem, że z nim nie rozmawiam. Ja nie mówię, że to kutas, ale czy widziałeś?

Ja mówię, wiecie co? Mówię, myślę, że przez lata, jak znamy Pawła, to to, że on zamieścił teraz to z Owczarkiem, to jeżeli nie takie, to jednak trochę podobne rzeczy i wybryki

51:14

zdarzały mu się przez lata. >> I czym wy się dziwicie?

I >> nie i w ogóle wiesz, ja powiedziałem, że przepraszam, ale w części wręcz uczestniczyliście. Mhm.

>> Mówię, to teraz jak cała Polska w niego wbiła kutasa, to co, huralnie wy też wbijacie chuja? Mówię: "No nie, to

51:29

wiecie co to. Albo trzeba było wtedy".

>> Mhm. >> Mówię: "A na pewno nie zrobię tego w huralnie z wami ja nagle, bo nie słuchaj tłumu, tłum nie ma rozumu." To jest tekst Kara.

>> A wyście wy dalej się nie kolegujecie

51:46

>> z Pawłem? >> No >> nie.

I podobno dzwonił do Roberta. No nawet gdzieś słyszałem, że podobno nie wiem się pogodzili czy nie wiem >> z Robertem tak, że coś tam się skolegowali.

Ktoś gdzieś mi takie coś powiedział, jak rozmawiałem jeszcze, że

52:04

tak powiem, w twojej sprawie, no bo też sobie dzwoniłem, żeby sobie porozmawiać, trochę się rzeczy podowiadywać, żeby No tak, no oczywiście. No słuchaj, no chociażby wiesz, dowiedzieć się o ekipie MSC i tak dalej, no to chcę coś wiedzieć przed, przed rozmową, prawda?

Wiem,

52:20

teraz się przygotowujesz, nawet sam tak powiedziałeś. >> No słuchaj, staram się.

Trzeba się w danej rzeczy rozwijać. Kiedyś była wolna Amerykanka.

>> Ze starania to zostało nam już tylko starzenie, wiesz? >> Myślisz?

Nie, wcale nie. Ja jeszcze mam, słuchaj, dużo fajnych planów.

52:36

>> Ale że oczywiście, że tak. Ale ja twierdzę, że starzyć się można z klasą.

Za to nie młodniejemy. >> No nie, ale jeszcze można nawet bez.

Mi się podobało zajebisty tekst. Czekaj, chyba Kifa Richardsa, że on powiedział jedynego czego nie chcę to zestarzeć się

52:52

z godnością. Moim zdaniem to jest kozacki tekst.

się z godnością nudy. >> Wiesz co,

53:08

ja mam syna, to ja trochę nie mam teraz przestrzeni, żeby żeby moje wybryki by były jakoś >> No może żeby nie o wszystkich moich wybrykach on wiedział. >> Okej, słuchaj, i tak się pewnie dowie.

A może nie o wszystkich, no ale

53:25

>> na pewno nie o wszystkich. >> Dobra, słuchaj.

Powiedz, co na przykład takiego najbardziej szalonego się wydarzyło na trasie Gagu Albanii. Masz jakieś takie reminiscencje z koncertów, że y coś takiego ciekawego do

53:41

opowiedzenia, co też ma jakiś wątek komiczny? >> Wiesz co, mi się bardzo podoba historia z Tobim, jak Tobi.

>> No dawaj. na jednym, na jednym z

53:56

koncertów, tylko nie pamiętam gdzie to graliśmy, ale to Aha, wiem. Tobi, y jak już wiedzieliśmy, że sprowadzamy Popka do Polski, a potrzeba było na to gotówki i Robert

54:12

zadzwonił do Tobiego i mówi: "Ty słuchaj, kurde, będzie tak i tak, jesteś jesteś pierwszy do zrobienia koncertu już normalnie gangu Albanii w pełnym składzie". Mhm.

>> No i Tobi dał zaliczkę. No ale później Paweł stwierdził, że on nie wie czy nie

54:29

jest poszukiwany w Wielkiej Brytanii, jak już przyjechał do Polski i że on kurwa za chuj do Wielkiej Brytanii nie będzie występował. Tak.

>> Mhm. >> No i Tobi musiał zorganizować trasę po Europie.

>> Okej. Nie pamiętam gdzie gdzieś w Holandii

54:45

graliśmy. Wchodzimy do klubu.

Wiesz jak to jednak na koncert gangu przyszło parę set osób, klub na 300, wpuścili 500. >> Gorąco jak chuj.

Klimatyzacja oczywiście nie nadąża.

55:01

A wchodzi wchodzi Popek z Boriksonem na scenę i kurwa nie mają wody. No i Robert Ras grzecznie mówi: "Tobi woda na scenę".

No ale wiesz, no już grają trzeci kawałek. Dalej tej wody.

Na

55:16

tej scenie jest 60 stopni. Robert w końcu nie wytrzymał.

Nie chcę też mówić, bo Robert kiedyś miał jakąś aferę o wodę, co nie? >> No.

>> No. Robert mówi: "Tobi jebany chuju, dawaj tą wodę, bo zaraz schodzimy z tej sceny." No i to by się obraził.

55:33

>> Bardzo się obraził, że został tak potraktowany. No i wychodzimy rano z hotelu.

Mieliśmy jechać na jeszcze jeden koncert. Wychodzimy z hotelu.

A żona Tobiego, mówi: "Poczekajcie, poczekajcie, bo Tobi

55:49

chce z wami porozmawiać". No i Tobi taki bardzo gabarytami nie jest rozwinięty mężczyzna.

To znaczy bardzo niski, szczupły, no taki szczurek. >> Mhm.

>> No i Robert M 2 m, co nie? Chłopisko.

56:08

Pamiętam wychodzi Tobi i pierwsze co zaczyna krzyczeć na Roberta, opierdala go i opierdala. Robert tak słucha.

Wszyscy już siedli do aut. Zostałem tylko ja i Robert.

To mi mówi: "No i co myślisz, że wyjdziesz na scenę, zrobisz swoje wycieraczki, przytulisz

56:25

pieniądze, jeszcze mnie wyzywasz?" No i pamiętam już poniosło tobiego wtedy tak mówię dobra teraz koniec kurwa mówię teraz to cię najebie i to mi zobaczył że

56:40

jest źle uciekł no i my z Robertem wsiadamy do auta, ja się patrzę w lusterku a tu się Tobi skrada co nie >> tak szybko tylko otwarłem drzwi tobiego zabety i chciałem tak trzasnąć mu głową o

56:55

framugę żeby jednak oprzytomniał ale że to był Emel, a on był taki malutki, to on mi się zapakował na kolana i ja go tak zobaczyłem tylko, że mi tu fiknął i ja mówię: "A chuj, to go zabieram". Go pakuję, mówię: "Robert, odjeżdżamy".

Robert taki przerażony wypycha go i

57:11

mówi: "Tobi, uciekaj, uciekaj, uciekaj". >> I co?

Uciekł. >> Uciekł Tobi uciekł.

My pojechaliśmy do Amsterdamu. >> No >> Paweł, Paweł zachwycony całą sytuacj >> do Disneylandu przyjechał w ogóle.

57:26

Kupił, kupił nam, y, pamiętam wtedy. A możemy tu do góry?

>> No >> i tam zrobimy przerwę na mojego papierosa wysok. >> Dobrze.

>> No i pamiętam pojechaliśmy do Amsterdamu, Popek kupił Aa zabronili wtedy w Holandii grzybów na chwilę, ale

57:44

oni oczywiście zrobili halucyenne trufle, więc chwila nieuwagi. Paweł już wychodzi, mówi: "Ś Przemek, Przemek, patrz, patrz, mamy jemy." Ale kurczę, Paweł, no niekoniecznie mógł jeszcze auto chyba prowadzić.

No ale chwila nieuwagi. Paweł zjadł.

>> No i wszystko fajnie. My się upaliliśmy,

58:01

siedzimy tam w coffee shopie. No i Robert tak się patrzy na Pawła i mówi: "Paweł, ale wiesz, że tylko trzeci koncert miał być płatny, a tak naprawdę te dwa pierwsze to wzięliśmy zaliczkę, a ty masz całą ochronę do wypłacenia, bo Paweł sobie sam płacił ochronę".

>> Okej.

58:18

No i Paweł taki nagrzebiony i nie za bardzo policzył. Mówi: "Ty, musimy zagrać ten koncert, jeżeli chcesz mieć pieniądze dla ochrony no i tak się patrzą".

Przemek to zadzwoń do Tobiego.

58:35

Pamiętam dzwonię, dzwonię do niego, mówię: "Tobi, słuchaj, źle wyszło, rozumiem. Możemy się nie gniewać na siebie.

dorzucisz tam coś, jakąś sumę powiedziałem, ale taką satysfakcjonującą nas.

58:52

Jest zgoda, będziemy na tym koncercie. Ten, my jak przyjechaliśmy na ten koncert, Paweł był tak najebany grzybami, że ja się patrzę, a Paweł stoi, obraca się plecami do ludzi i o ścianę na scenie robi tak.

59:07

[śmiech] >> Co on kurwa wyprawia? Podchodzę po tym kawałku, mówię: "Paweł, ty co się dzieje?" A on mówi: "Pa, Przemek, pa".

I tak co? Mówi: "Zobacz jak krople mojego potu się rozpryskują."

59:23

Tu koncert trwa, ten ogląda, jak mu z dłoni pod się rozpryskuje najebany grzybami. No były różne rzeczy na trasie gangu Albanii.

Wiesz, ja może tu też ja to powiedziałem w książce. Trasę Gangu

59:39

Albanii zdecydowanie zrobił Tomek. Fakt, że on wtedy przestał pić i i to jaką Tomek Borikson jak pierwszą, wiesz, no on na scenie był tylko on.

Paweł się pojawiał pomiędzy kawałkami, pomachał, >> czasami sprawdzał jak krople potu się

59:56

poruszają. >> No ale wiesz jeszcze jak był na kamerkach to to nie no to pomachał, powiedział cześć i w zasadzie tyle go było.

Całą trasę pierwszy rok zrobił Tomek. A drugi przecież rok jak jeździliśmy z Pawłem to pierwszy koncert w Energy

00:12

i się okazało, że Paweł ni chuj nie zna żadnego tekstu gangu Albanii i kurwa wiesz były >> No ale słuchaj kurde w dzisiejszych czasach to już w ogóle nie byłoby żadnego problemu i tak się wszystko puszcza kurwa z playbacku i się hajpuje

00:28

>> kurwa no nie wszyscy, >> ale bardzo dużo ludzi tak robi. No >> tu się gdzieś możemy zatrzymać na Ja, tu jest fajne obserwatorium.

w lewo jest taki skręt >> i to dawaj. >> Wiesz co, robi się z playbacku wciąż.

Nie wszyscy robią z playbacku.

00:43

Y za to od niektórych artystów ja na przykład tu możemy ja na przykład zupełnie nie oczekuję, żeby oni nie grali z playbacku i jak ktoś jest oburzony, że nie wiem tam Frępuje na żywo, to przepraszam bardzo. Ja nie

00:58

wiem kim trzeba być, żeby liczyć na to, że on będzie występował na żywo. >> No nie, no kurwa, ale Fris nie jest żadnym raperem, kurwa.

>> Ja od niego nic nie oczekuję w ogóle, jeśli chodzi o muzykę. Jedyne czego oczekuję to żebym może jej nie robił, ale >> ale raperzy dalej występują na żywo.

No

01:16

>> słuchaj, są tacy raperzy jak Łaka Flaka Flame, który kurwa zajebiście niech hajpuje swoje kawałki kurna i w ogóle mi to nie przeszkadza. >> Wiesz, że jestem słaby z polskiego rapu?

>> To nie polski, to akurat amerykański. >> Wychodź.

Ty, włączam kamerę, będziemy se

01:33

dalej gadać. Patrz.

>> Dobra. Czyli rozumiem Wini, że nie jesteś rozczarowany, że patrcie polecił mnie.

>> W żadnym wypadku jest milion dobrych historii,

01:48

>> bo tak kurde początkowo, >> co początkowo >> początkowo jak mi to pad powiedział, to się tak popatrzyłem i mówię, że kurde, a może by jednak kogo innego? Słuchaj, kto inny też będzie,

02:03

także wiesz co, ty, a co to jest za miejsce, co myśmy przejeżdżali, co jest taki zajebisty zamek z takim balkonem dojebanym? Tutaj gdzieś niedaleko był >> Przegorzały.

>> No ja tam kiedyś chcę pojechać. Kurde,

02:19

tam z tam jest restauracja i hotel mojego znajomego, takiego przyjaciela, młodego Makłowicza. >> Okej, >> bardzo fajna rzecz.

To jest w ogóle Wilda Szyszkow Bohusza. >> No.

>> Y później przejęta przez Gestap albo SS

02:35

podczas drugiej wojny światowej. >> Tam dalej masz budynki chyba Politechniki Krakowskiej, ale sama will obecnie jest zajebistą restauracją z jednym z faktycznie z fajniejszych widoków, z takim pięknym tarasem.

No no no to ja właśnie muszę ten dopierdzielić

02:52

na ten, muszę dopierdzielić na weekend tam >> tam będzie tam weselełowicza. >> Tak >> sertka.

>> Okej, ale co teraz na ten weekend? >> Nie, na ten weekend kurde na szczęście jadę na inne wesele.

Wreszcie jakiś taki

03:08

znowu moment w życiu, że się jeździ na wesela, bo to >> już dotarłem do takiego momentu, że na pogrzeby, kurwa, i tylko te pogrzeby i >> pogrzeby tego powiesz. Jest mówi: "Nie, nie dość i teraz jest sezon wesel jest w pyta".

>> Okej. No tak.

No Wesela wydają się

03:24

fajniejszą imprezą niż pogrzeb. >> Zdecydowanie.

>> A byłeś na jakimś dobrym pogrzebie kiedyś? >> Byłem.

>> No dawaj. Y wiesz co, bo tu bezsczelnie powiem, że nie najgorzej zorganizowałem ceremonię pożegnalną mojego taty.

03:40

>> Okej. >> I uważam, że to zajebista ceremonia była i byłby szczęśliwy.

>> Mhm. Tylko, że oczywiście świecki pogrzeb, nie było księdza, było o człowieku, żeby jeszcze, bo tak brat mojego taty bardzo taki religijny człowiek, byłem ciekawy jak zareaguje na

03:56

świecki pogrzeb i tak czekał, aż żona nie usłyszy, podszedł i mówi: "Przemek nie spotykana rzecz, wreszcie coś o kimś naprawdę". Fakt, że też tutaj dużą rolę odegrała pani prodziekan Politechniki Krakowskiej, bo ona pięknie opowiedziała

04:11

o moim tacie i tak to jest ceremonia, która faktycznie gdzieś była taka duchowo fajna, pomimo tego, że nie było klechy. Ja kiedyś o tym, o czym teraz rozmawiamy, rozmawiałem z Przemkiem Karem.

>> Mhm. >> I pamiętam, chyba po tej rozmowie

04:29

powstał kawałek pogrzeb, zresztą bardzo fajny >> Mhm. Przemka i tam jest dużo naszych wspólnych przemyśleń a propos właśnie ceremonii pożegnalnych.

>> Ja mam na ten temat dużo przemyśleń ogólnie. W ogóle ostatnio to nawet wymyśliłem sobie pomysł na film a propos

04:45

takiej postaci, która byłaby mówcą pogrzebowym. Uważam, że można by było zrobić przeokrutnego bohatera z niej, ale więcej nie będę opowiadał, bo właśnie piszę sobie to powolutku.

To pisanie książek to taki, ale widzisz jednak wiek

05:02

dopadł. Kurde >> trochę dopadł, >> że że przechodzisz z etapu freestylowania na imprezach do etapu pisania książek.

Ja też stwierdziłem, że wiesz, dobijam 50ki, mówię kurwa w ogóle co pan robi? A pisarzem jest.

No słuchaj, ja bym siebie nie nazwał żadnym

05:18

pisarzem, ale lubię się bawić w takie rzeczy i sobie A poza tym dzisiaj są jeszcze dojebane narzędzia. Yyy, oprócz tego, że czasami z kolegami różnymi sobie coś wymyślamy, to wiesz co, nawet z czatem GPT sobie yyy trochę kurwa yyy posiedzieć nad jakimś tematem, to wcale

05:34

nie jest takie głupie. No nie >> wiesz co, chat GPT to zabierze trochę etatów ludziom.

>> Wiesz co? Zabierze w chuj etatów ludziom.

Oczywiście, że tak. No ale >> to robotyzacja przemysłu zabiera, więc teraz też się nie możemy dziwić, że wymyśliliśmy kolejną rzecz, która zabiera.

Za to a propos tego, ja uważam,

05:50

że jednak żyjemy w takich dość dziejowym momencie. Bo przełomowym, przepraszam, w dziejach, bo no pierwszy raz sami stworzyliśmy coś mądrzejszego od nas.

Yyy, no wiesz co, to tam różni mędrcy o tym właśnie

06:06

gadają, że ten, że yyy jednak ta technologia jebitnie się różni od poprzednich jedną podstawową rzeczą, że poprzednie technologie w żaden sposób nie zawiadywały samymi sobą, a ta technologia może się okazać, że będzie samą sobą zawiadywać i to kurewsko dużo

06:24

zmienia. Nie wiem, nie wiem czy wiesz na przykład y zrobili tak, że [Muzyka] dwa AI kontaktowały się ze sobą i oni monitorowali przepływ informacji pomiędzy tymi AI i AI zaczęło

06:40

tworzyć inne inne inne mosty komunikacji jakby omijając wszystkie monitorowane bardzo szybko. >> Kurwa mać.

Fucking shit. Co?

>> No. >> No.

Słuchaj, są jakieś takie gadki. Już widziałem podcasty, gdzie ludzie rozmawiają, że niby całe to cholerstwo

06:57

może mieć świadomość, no nie? >> A no ma świadomość.

>> Tak myślisz? >> No oczywiście.

>> Naprawdę kurwa ja nie jestem w stanie postawić takiej tezy ani w jedną, ani w drugą stronę. Jest to dla mnie tak cholernie skomplikowana rzecz, że no nie

07:13

jestem w stanie założyć tego. >> Mój tata był, ja jestem trochę upośledzony technologicznie z racji tego, że mój tata był jednym z pierwszych informatyków w Polsce.

Ja zawsze miałem jakby tą >> rzadki luksus, że mogłem iść do taty w naszym wieku i zapytali się taty coś na

07:29

komputerze. Ja nie musiałem nic wiedzieć, bo tata tata robił.

>> Powiem ci, że trochę też życiorys sprawił, że ja lubię tą analogową część mojego życia i dbam, żeby tej elektroniki jakoś, żeby ona mnie całkiem

07:45

nie pochłonęła. >> I jestem ostrożny z AI.

Yyy, lubię te przestrzenie, gdzie nie ma telefonu, że jednak książka nie jest w komputerze, tylko jest wydrukowana, nic mi nie brzęczy obok i wciąż tak właśnie się yyy bezpiecznie wylogować.

08:03

>> Okej. >> Za to nie kłócę się z dzisiejszymi czasami.

Wiem, że wiesz, jakby omijanie ich i nie wiem, nie będę posiadał konta, żeby mi nie sprawdzali ile mam pieniędzy. No to kurwa życzę komuś powodzenia.

No. >> No nie, nie da się już chyba przed tym uciec.

Chyba, że ktoś chce kurwa w buszu

08:19

mieszkać i kurna i myślę, że nawet tam się okaże, że jest gdzieś kamera na drzewie czy kurna jakiś inny przejaw kurna technologii. >> Bankom bankomat >> chociaż.

>> No ale widzisz, to też taka historia.

08:34

Lecieliśmy nurkować na Filipiny na taką małą wyspę i nie wiedzieliśmy czy będzie bankomat. >> Okej.

>> Więc wzięliśmy ze sobą dużo gotówki. >> Na Filipinach nie ma mafii, bo mafią jest policja.

I wierz mi, że jak zobaczyli dużo

08:50

gotówki, to jak nas zatrzymywali, to ja się tylko tak popatrzyłem na mojego przyjaciela i mówię: "Kazek, bo ja to byłem pogodzony, że mogą mnie zatrzymać za to nie na tej szerokości geograficznej. Mówię tutaj płacimy ile musimy i kurwa wychodzimy." No i

09:05

faktycznie panowie przeliczyli i powiedzieli, że zabierają wszystko. Na wysko >> na szczęście na wyspie był bankomat.

>> Okej. A ile szmalu wam zabrali >> wtedy?

8000 doarów. To był 2004 rok.

To było dużo pieniędzy. >> Kurna jebani.

Kurna, już mogli wziąć

09:22

jakąś część, kurna, nie tak pazernie od razu. >> Ale kurna, powiem ci też wesoło, bo na pierwszy komisariat wchodzimy i i to pamiętam.

Wchodzimy, ja się patrzę, a tam takie szczury jak koty i tak w ogóle nie spierdalają, tylko sobie

09:38

siedzą. Przechodzimy przez pierwszą salę i przychodzimy, ja się patrzę kurde cela co nie?

po trzy łóżka zbite z desek do góry, tylko nie ma kraty w tej cenie. Pytam się tego milicjanta, mówię: "Przepraszam, ale czemu tu nie ma kraty?" A mówię: "Nie, nie, Przemek, to

09:54

to nie wy tu mieszkacie". Ja mówię: "A kto?" "Nie, no to my tu mieszkamy.

To gdzie gdzie nas chcecie zabrać?" "Nie, to was to do Monkey House, to nie żeby to tam żeby spać to musisz się przywiązać do kraty jakoś." Myśl Ja pierdolę. Dobra, ale nie, nie trafiliśmy

10:11

tam. koniec końców wypuścili nas dość szybko, później nas przewieźli na bardziej cywilizowany komisariat, gdzie tamto w ogóle mogliśmy wszystko, łącznie z tym, że jak skończył mi się alkohol i mówię, że potrzebuję coś do jedzenia i alkohol.

Mówi: "Pzemek, ale

10:26

może narkotyki?". Ja mówię, że nie chcę narkotyków, tym bardziej od was, ale nie od nasi są legalne podziękowałem.

On mówi: "Dobra, to pojedziemy po wódkę, bo jedziemy do tego Amerykanina po dziewuchę". On mówię jak dziewuchę?

No i oni normalnie z nami siedział jeszcze na tym komisariacie Amerykanin i oni co wieczór przywozili

10:43

mu prostkę i on sobie spędzał godzinę z tą prostytą i później odwozili tą prostytę, więc nie było problemu, żeby mnie zawieźć też po butelkę whisky, co też kurde wrażenie dobre, bo pierwszy raz jakby wyjechałem, wyjechaliśmy z tej części Manili, gdzie takiej

10:58

cywilizowanej i trafiłem na tą część taką, gdzie jest ciut bardziej nerwowo. Pamiętam jak przejeżdżaliśmy, to taki dzieciak wskoczył na tego suwa.

dobija się do okna i pokazuje, żeby ten mu dał pieniądze. Mu pokazuje blachę do szyby, a to jakby nic nie zmieniło u

11:15

tego dziecka. On tam dalej stuka, my już jedziemy.

Wyjmuje kopyto, przykłada lufę, ale dalej przez szybę do czoła temu dziecku. Dziecko dalej jedzie.

My już wiesz 40 tam na godzinę jedziemy ulicą, gdzie

11:31

wymalowane trzy pasy jedzie przynajmniej pięć pasów aut. No i on nagle otworzył szybę i tam mu dziecko po prostu wyjebał kopytem w czoło.

No mnie się trochę oczy otwarły, a on się tak popatrzył i mówi: "Przemek, musisz mieć świadomość, tu życie ludzkie nie ma żadnej wartości". I powiem ci, że

11:48

trochę to przedefiniowało u mnie. Za to >> później zobaczyłem, że faktycznie no Filipińczycy to oni inaczej to traktują.

To jakby wartość życia to nie jest coś do czego oni jakoś przykładają wielką wagę.

12:04

>> Nie przywiązują się do niego. >> No nie, nie >> może za mocno uwierzyli w buddyzm.

Tam jest buddyzm, >> nie? Tam jest katolicyzm i to tak bardzo jeszcze wtedy był Jan Paweł II.

To wiesz jak przyjeżdżałeś z Polski byłeś to w ogóle byłeś naprawdę

12:20

prawie lubiany. No od razu 1000 dolarów zniżki dostałem.

Żartuję kurc nie dostałem żadnej zniżki. No i kurna kwotę zajebali całą całe życie.

Ale to fajne wakacje były. Naprawdę wesoło było.

12:36

>> Ty, ale filipińskie kurwa więzienie nie brzmi za fajnie. Polskie też nie brzmi fajnie.

A ile ty w ogóle miałeś odsiedziane? >> No widzisz tak wszystkiego prawie dziewięć.

>> Tak. A ile razy byłeś?

12:52

>> Dwa. >> Dwa.

I co? Lepiej się siedziało za pierwszym czy za drugim razem?

>> Za żadnym się fajnie nie siedziało. >> Zakładam, ale wiesz co, ale kiedyś pamiętam taka gadka była >> z Jesusem tym ze 187.

No. >> No i nic.

I on jakby fajnie się w ogóle

13:07

ustosunkował do takiej odpowiedzi, bo on stwierdził, że za drugim razem chyba było mu gorzej z tego względu, że już miał rodzinę i mu się chciało do rodziny wracać. I >> z drugiej strony wiesz, jeżeli łamiesz prawo, to się trochę licz z tym, że

13:24

możesz tam być. Więc y jakby mając rodzinę, jeżeli łamiesz prawo, no to liczysz się z tym, że ta rodzina na chwilę cię na chwilę tą rodzinę opuścisz.

No ja wtedy jeszcze nie miałem, znaczy ja nie byłem ojcem, ale

13:40

rodziny miałem. Zatem wiedziałem, że >> może ze mną też było trochę inaczej.

Ja za pierwszym razem na pewno nie powinienem iść siedzieć, bo to już był jakiś absurd i czasy ministra Leszka Kaczyńskiego, co no wtedy areszt

13:56

tymczasowy był stosowany u wszystkich. To wiesz, siedzieli studenci u Jotu, zaworek po am coś dostawał trzy miesiące aresztu.

To naprawdę były absurdalne czasy. Ja pamiętam wtedy Monterupich, zakład areszt śledczy w Krakowie, który

14:12

był na 800 osób w przeciągu pół roku. Liczba zakwaterowanych tam osób zwiększyła się do 1200.

No to wiesz, jakieś naprawdę niespotykane, niespotykany moment trochę był, a za drugim razem mi się dostało od

14:27

ministra Ziobry. Dlatego ja to z PiSem mam trochę nie po drodze i też nie do końca na pewno powinienem dostać taki wyrok, bo tak naprawdę my dokonaliśmy tylko i wyłącznie włamania w Belgii i mogli mnie

14:42

skazywać w Belgii za włamanie, które nie było zgłoszone, więc też ciężko było mnie tam skazywać. Ja dobrze wiedziałem jakie przestępstwo popełniam i żywcem nie było jak mnie za to skazać w Polsce.

No a trochę nieładnie się z nami obeszli. No ale to w takim razie co oni wam

15:00

przybili tutaj? >> Że przemyciliśmy to do Polski, co nie było prawdą.

>> Okej. >> A włamaliśmy się po prostu do fabryki >> w Belgii.

>> W Belgii. Ja pierdolę, ale filmowa postać.

A jak wyście w ogóle się dowiedzieli, gdzie się włamywać?

15:16

>> A to już długa historia. Tego nie opowiem.

>> Okej, rozumiem. A to była ta historia, gdzie gdzieś jeszcze jacyś azjaci się przy tym przewijali?

>> Tak, bo to była fabryka triat. >> Okej.

Kurwa mać, stary, co się ma w

15:31

głowie, żeby napadać na fabrykę triady? >> Nie napadłem na nikogo.

To są dwa zupełnie różne przestępstwa. Ja dokonałem włamania.

>> Okej. Żeby się włamać do fabryki triady, co trzeba mieć w wełbie?

15:48

Co? Przecież A co ty jak się włamujesz do fabryki ekstazy to ona zawsze jest kogoś.

No raczej to nie będą sympatyczni panowie. >> Rozumiem, ale zastanawiałaś się nad twoim nad swoim stanem ducha w tamtym

16:04

okresie? Byłeś totalnie tak wyluzowany, że kurwa niczego się nie bałeś, czy jak to w ogóle jest, stary?

No mi taki pomysł doba nie przyszedł. No ale wiesz co, jesteśmy z innej gliny, kurwa, więc dlaczego z innej gliny?

No kurwa, stary, w życiu bym kurna nie

16:20

>> jak byłem nastoletnim sportowcem, też nie przypuszczałem, że za parę lat nadarzy się taka okazja. No wiesz co, niektórzy przestępcy mogą opowiadać, że czekają aż pierdolną numer życia.

Ja pierdolnąłem numer życia >> i to był ten numer. >> Wystarczy.

16:35

>> Okej, >> teraz jestem pisarzem. >> No rozumiem.

I to i to dalej jeszcze z powodu tamtych y tych za przeszłości możesz być pisarzem dzisiaj. >> Wiesz co, w jakiś sposób myślę, że to wszystko mnie zbudowało.

No ja nie

16:51

ucieknę przed przeszłością. Yyy, to, że nie ze wszystkich jej aspektów jestem dumny, to nie znaczy, że jakoś naprawdę decyzje, które w życiu dokonałem były potwornie złe.

Zaprowadziły mnie w

17:07

miejscu, gdzie na pewno jestem szczęśliwy. >> Jesteś szczęśliwy dzisiaj?

>> Oj, bardzo >> fajnie. Gratuluję.

Uważam, że to jest duża sztuka. >> Możemy ruszać.

>> Dobra, dawaj.

17:25

Teraz mogę spróbować tej najpyszniejszej wody kokosowej. >> Dobrze, że wytniesz ten fragment.

Mam nadzieję, że nie. Słuchaj, a zapytam się ciebie tak

17:40

szczerze, zawsze możesz odpowiedź albo nie. Masz takie poczucie, że w swoim, słuchaj, nie wiem jak to nazwać, no nazwę to w przestępczym życiu, bo chyba takie też posiadasz, to

17:56

masz poczucie, że kogoś na przykład skrzywdziłeś, kogo nie powinieneś? A, no oczywiście.

>> I postronni ludzie też obrywali? Wiesz co, tak, ale to na wczesnym etapie i to też były inne czasy.

Naprawdę inna

18:13

świadomość, inna mentalność i społeczeństwa i na pewno moja. >> A miałeś po czasie na przykład wyrzutu sumienia?

Wiesz co, pytam o taką prostą rzecz, bo często ludzie z takich środowisk mówią, że jednak to oni tam

18:29

gdzieś robili rozgrywki między sobą i często jest taka linia tłumaczenia, która no zazwyczaj nie do końca zawsze pokrywa się z prawdą. Więc po prostu chciałem prawdziwie zapytać, czy masz też poczucie czasami wyrzutu sumienia, że kurde tak dostał ktoś to w ogóle nie

18:45

powinien, bo się nie mieszał w wasze sprawy? >> Tak, >> oczywiście, że tak.

Gdybym powiedział, że nie, to musiałbym być socjopatą. Mhm.

>> A bardzo nie lubiłem tego. Jak łamałem prawo, to uważałem na takich ludzi, którzy właśnie robią to dla rozrywki.

19:02

>> Spotkałeś takich ludzi na swojej drodze, których byś powiedział, że nigdy nie chciałbyś już więcej spotkać. Naprawdę prawdziwych takich już świrów absolutnych.

>> Tak. Poznałem bardzo niegłupich yyy

19:17

lojalnych ludzi, którzy są gangsterami i niebezpiecznymi ludźmi. Za to nigdy nie krzywdzili nikogo dla rozrywki i wiesz co, też w żaden sposób ich nie tłumaczę.

I spotkałem ludzi, którzy byli

19:32

po prostu niebezpieczni, bo są socjopatami, którzy yyy, którzy zrobiliby krzywdę komuś dla własnej satysfakcji. A ja czegoś takiego nigdy nie akceptowałem i nigdy nie robiłem.

Zresztą też

19:48

wracając, widzisz, po dwóch latach rozprawy będę otwierać, jak jedną z ciekawszych rzeczy powiedział mój wspólnik i przyjaciel. D lata trwał proces i on wstaje, pamiętam i mówi: "Wysoki sądzie, no od dwóch lat

20:05

słuchamy różnych świadków, przesłuchaliśmy nie wiem tam ileś set osób i przez d lata nie było tu ani jednej osoby, która by powiedziała, że ja lub Przemek daliśmy komuś w mordę." To jakim cudem my byliśmy tak potwornie

20:21

groźną grupą przestępczą, skoro nikt tutaj wciąż nie powiedział, że myśmy choćby komuś w zęby dali. >> I wiesz i trochę była taka prawda.

My z Kaskiem już robiliśmy zupełnie inne rzeczy. Jak nas zatrzymywali to my

20:37

mieliśmy restaurację, Kazek miał maszyny i nie popełnialiśmy praktycznie przestępstw. >> Okej.

Na wczesnym etapie rozumiem, że było tego więcej. >> Pizzeria Dracula.

20:54

>> Słucham. >> A skąd wiesz o pizzerii Dracula?

To jestem ja ciekawy. >> Super.

>> No mów, mów, mów. >> No wiem.

No nie, nie będę się teraz tak wysprzęglał. No kurna, robię research i słyszałem, że to było miejsce, w którym

21:09

kurde ludzie się spotykali, działo się życie. Czy chcesz coś o tym >> opedaw jest z tym z kim rozmawiałeś właściciel pizzerii Dracula to mój sąsiad >> okej dobrą pizzę mieli

21:25

>> bardzo do tej pory się spotykamy czasami i wciąż ze Zbyszkiem się lubię Zbyszek bardzo, bardzo barwna postać za to no widzisz Zbyszek też który był uważany za bardzo szanowanego gangster prawda jest taka że

21:41

wiesz od wiele lat miał restaurację i robił był właścicielem pizzerii już związany z ulicą to był jak był nastolatkiem a później to miał picerię i no w tej pizzerii faktycznie spotykało

21:58

się dużo osób Zbyszek bardzo lubił na Szewskiej była ta pizzeria stać przed picerią i opowiadać różne historie o tym jak to księdza Rydzyka >> kurwa co to za historia

22:13

To była jedna z ulubionych historii Zbyszka. >> No okej.

Chcesz ją opowiedzieć? Ja nie wiem, kurwa.

>> Nie, nie pamiętam. Pamiętam tylko jej tytuł.

Musielibyśmy Zbyszka poprosić o opowiedzenie tej historii. >> Nie wiem, czy to dobry pomysł, kurna, z jednej strony wydaje się dobrym, z drugi

22:32

złym. >> Nie, nie.

Zbyszek to obecnie przecież też sympatyczny starszy pan, no który jest obecnie chyba emerytem. >> Okej.

A uważasz, że to była jakaś metafora? Czy to było dosłowne stwierdzenie,

22:48

>> że jest emerytem, czy >> nie? O rydzyku.

>> Nie, to nie była żadna metafora. To była po prostu historia, którą Zbyszek wymyślił, bo lubił takie kontrowersje wzbudzać u ludzi.

A >> rozumiem. >> A ojciec Rydzyk faktycznie był jego

23:05

ulubionym tematem do dowcipów. >> No okej.

No ma ma swoją powierzchowność. Chłop, nie ma co pierdzielić.

>> Ojciec Rydzyk. >> No tak.

No co >> powiem ci, że no takie jakie on przestępstwa dopiero

23:20

>> właśnie takie jakie on przestępstwa popełnia to mnie nigdy w życiu by do głowy nie przyszły i to takim to trzeba być wybitnym kutasem. >> No wydaje mi się, że kurna on może ten tytuł nosić kurde z pełną dumą.

23:38

>> O jest niebezpiecznie. Tak.

>> Widziałeś kurwa film jak się ogania od starych bab, które go po ręce całują? >> Nie.

>> Dojebane to jest jak on stoi w kościele i one go wszystkie chcą tam po tym

23:53

jakimś sygnecie czy czymś całować. On takie takie przegania kurwa taki zniesmaczony, że mu obśliwiął rękę.

To to kiedy kiedyś mój kolega, co ma właśnie pensjonat w Zakopanym i ci

24:08

turyści tam przychodzą i marudzą, co nie? Bo to >> no >> bo to zawsze jest takie podejście i ona tak nie wytrzymała i tak się patrzy na niego i wy to byście chcieli tylko pieniądze od nas i żebyśmy tu nawet nie przyjeżdżali.

On się tak patrzy i mówi no pewnie dudki mnie dajcie przelejcie

24:26

ja wam kartkę wyślę do znajomych zeście byli. Co wy więcej chcecie?

Mnie tu dupę będziecie truć. >> Przynajmniej uczciwie.

Bardzo uczciwie. To jedziemy koło zjada.

>> No ta uczciwa

24:42

09teczka, kurwa, >> prawilna. >> Słuchaj, a czy ty zastanawiałeś się kiedyś nad takim czymś?

Dlaczego też poszedłeś w stronę taką poza prawem? Czy

24:57

na przykład w tamtych czasach nie było dobrym pomysłem kurde właśnie zarabiać gdzieś wokół może hip-hopu i tak dalej, bo to był >> zarabialiśmy wokół hip-hopu naprawdę już już lata to nie było tak. A wiesz, że ja

25:12

jak w czasach gdzie zaczynaliśmy łamać prawo, to to były zupełnie inne czasy. Ulica kojarzyła się z zasadami.

Tam była naprawdę szczerość, prawda. Tam była lojalność, obowiązek tej lojalności w

25:29

stosunku do kolegi. >> Tak byś powiedział, że wtedy faktycznie takich zachowań było więcej.

>> Wtedy takie zachowania były. Ja >> okej, >> ja dokładnie w ten sposób traktowałem relacje z moimi przyjaciółmi, z moimi kolegami i wiedzieliśmy, że naprawdę

25:48

wiesz, no muszkieterowie jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. >> A trochę nie romantyzowaliście całej tej sytuacji?

Yyy, wiesz co, możliwe. Nie przecie, że nie, ale wcale mi to na tamten czas nie przeszkadzało, a tym

26:04

bardziej nie przeszkadza mi teraz tak to wspominać. Yyy, słyszałem, że ty się też nabawiłeś jakieś choroby z płcami w więzieniu.

>> A to wiesz, a propos chorób to się nabawiłem wielu, ale ale no tak, ja

26:21

jeszcze chwilę pożyję. >> A z czego to wynikało?

Coś chcesz powiedzieć? Co ci się stało w ogóle?

>> Wszyscy co to nie ma o czym opowiadać. No raczej tam opieki medycznej jakiejś wybitnej nie ma.

Więc zignorowali ileś zapaleń płuc, które miałem. Jeszcze

26:37

warunki bytowe były dość średnie i mi zniszczyli jedno płuco, ale jeszcze jedno działa, więc jak widzisz wciąż mogę jointa zapalić. Tylko trochę pokaszlę przy tym.

Za to jak to się ja śmieję, że kostka na brzuchu się sama nie zrobi, prawda? Wynik.

No ty ten

26:55

jesteś bardzo aktywny sportowo, dalej w tenisa grasz z tego co wiem. >> Gram jeszcze boksuję z DJM DMC.

>> Kurwa mać. To co ty masz jakieś końskie zdrowie?

Kurna ty masz jedno półco dojechane, a kurna jesteś w stanie w tenisa napierdalać?

27:10

>> Gorzej jest z boksowaniem, ale jestem jeszcze naprawdę mam ciężko, bo Dominik to jest taki dziadek nie do zajechania. >> Okej.

>> I on i on kondycję ma niesamowitą. i mam z nim niełatwo.

Ale ja zawsze sport lubiłem. Ja wiesz, ja naprawdę ze

27:27

sportu się wywodzę i i to pozwala mojej głowie działać. Ja bez sportu bardzo źle funkcjonuję.

Tak samo jak chciałem powiedzieć głupi rzecz, że bez >> Dawaj, >> że bez

27:43

>> Rozumiem. >> Przepraszam, ale prawda jest taka, że no wieszłanę mam przepisaną od lekarza.

A propos schorzeń, które posiadam i choć lekarz namawia mnie, żebym właśnie palił jednak z waporyzatora,

27:59

>> tak >> to jestem tradycjonalistą i wolę >> i musisz mieć uderzenie na płucko. >> Wolę tego skręconego jointa.

No. >> No ja też wolałem, ale kurwa dałem se spokój, ale to przez astmę, a nie przez moją mądrość.

>> Ja jestem bardzo nadpobłliwy. Jak

28:15

widzisz u mnie zapalnie jointa nie powoduje, że zamykam się w sobie. Nie chce mi się rozmawiać z ludźmi i nie wychodzę z domu.

Ja wręcz staję się wtedy normalny. >> Zakładałbyś za tych dawnych czasów, że w końcu będzie w aptekach przynajmniej?

28:35

Tak, bo ja pamiętam czasy, jak jeszcze w ogóle była posiadanie nie było karalne iam >> zatrzymywała mnie milicja i znajdywali przy mnie. Ja się tylko uśmiechałem i się patrzyłem, czy naprawdę chce im się jechać ze mną na komendę i tyle pisać i

28:51

oni to wyrzucali. No i >> naprawdę ja pamiętam czasy, że nawet jeszcze nawet nie było tematu, żeby wyrzucali, że w ogóle nie było żadnego tematu.

Nie, nie, to z Krakowie raczej wyrzucali. Wiesz, >> co ty gadasz?

No >> słuchaj, ja pamiętam coś takiego, jak

29:07

myśmy siedzieli, jarali na przykład pod nad Odrą i słuchaj, przyjechał patrol taki, który po prostu tylko sprawdzał, że kto tam jest, żeby sobie zapisać, że tak, gdyby coś się stało, no nie. I oni,

29:22

słuchaj, ten, w ogóle nie mieli żadnego problemu z niczym, bo nie było na to w ogóle jakby żadnych paragrafów ani kurde nawet to był taki moment, że w ogóle nikt nie myślał, że coś jest nie tak. No >> w 97 weszła ustawa.

29:40

>> Kurde, >> tak. Ja ostatnio to nawet sprawdzałem gdzieś, wiesz i byłem zaskoczony, że to było jakoś całkiem późno.

Mi się wydawało, że nawet jakaś taka absolutna prohibicja była w 2000 którymś. Czy mówisz, że 97?

29:56

W 97 weszła ustawa, jeżeli dobrze pamiętam, albo dziewiątym. I od tamtej pory już posiadanie było karalne.

Ale ale pamiętam jak weszły wreszcie recepty.

30:13

Proszę pana, >> nienerwowo jak weszły wreszcie recepty i Kali kręcił teledysk na plantach. >> Stoję ja Seba i Kali i widzimy, że idzie takich dwóch panów.

Tylko Marcin ma receptę. Mam.

No i od

30:30

razu joint do Marcina. Wszyscy jaranie do Marcina.

No i panowie przychodzą, no panowie tutaj poczuliśmy tak, tak, ale tu mam receptę, tu mam rachunek, >> wszystko legalne. I ten taki bardziej

30:46

nasz bardziej nadgorliwy mówi: "Nie, nie, nie, musimy to skonfiskować." No już pana, proszę pana, ale to lekarstwo, >> ma pan tutaj dokumenty świadczące, że nabyte legalnie w aptece. wypisa >> tabletki na ciśnienie też pan mi zabierze mó No to zabierzemy tylko

31:04

trochę Marcin tak się patrzy mówi wie pan to dalej jest tylko trochę z dość drogiego leku nie wie pan ile tego tylko trochę to i ten taki bardziej kumaty się patrzy i mówi dobra dobra kolega mówi przepraszam już wam to wszystko oddaję i i możecie iść znaczy i oni poszli no ale

31:22

ale niesłychanie doceniłem wtedy posiadanie recepty i od tamtej pory dbam >> no ja uważam że w dzisiejszych czasach kurna w ogóle bez recepty to ja nie wiem jak ktoś kurna jest użytkownikiem to co to za

31:38

lekkomyślność [Muzyka] >> zupełnie niepotrzebna chyba, że ktoś potrzebuje stary stare poczucie dreszczyku emocji. Nie wiem do czego komu potrzebne.

Wiesz co? Nie tylko, że jeszcze do niedawna było łatwiej, bo

31:53

dzwoniłeś na kamerce z panem doktorem, rozmawiałeś, przedstawiałeś dokumenty a proposzeń, a teraz trzeba pojechać do tej kliniki jednak. >> To słuchaj, no to można pojechać.

Chyba lepiej pojechać tam niż kurwa pojechać na dołek. No my prosto i sobie

32:08

nawrócimy. >> No ty, ale kurwa tu jest ładnie w ogóle.

>> Prawda, że fajnie mam, bo ja tak wychodzę z domu, przechodzę przez park i jestem w tym lesie. >> Na rowerze zapierdalasz trochę.

Nie lubię pedałować >> naprawdę. >> No >> ciut, ciut, nici >> ciut, ciut.

To jest taki sport, za

32:25

którym ja się nie palę. >> Ale, bo mi się właśnie, kurna, mi Kraków pasuje do roweru, tylko chyba do elektrycznego, jakby co.

>> Ja dalej rower mam takiego cruisera, co też szliśmy z Robertem przed jakimś

32:42

koncertem gangu i ktoś go rozpoznał, aż przez jakiś targ szliśmy. >> Mhm.

I Robert namówił chłopaków, że właśnie on im wypromuje firmę, że tam wrzuci na wszystkie profile gangu, tylko żeby żeby zrobili parę rowerów i oni przywieźli

32:58

nam cztery takie cruisery fajne customy zrobione i to jest jedyny rower, który posiadam, na którym mogę jeździć, ale >> ale nie jeżdżę, >> nie? Jak już syn koniecznie chce, to wtedy faktycznie wsiądę.

Ale

33:14

pedałowanie to nie jest sport, który ja muszę, a mam innych dyscyplin dużo do uprawiania, bo jeszcze w koszykówkę mi się zdarzy zagrać. >> O, >> chociaż, chociaż teraz coraz trudniej się zebrać, bo to w tym naszym podeszłym wieku.

33:32

>> Dobra, już kurna, kurna, nie jesteśmy już aż tacy podeszli. No >> co?

Co? Do jasnej cholery.

>> Ja widzę, że ty strasznie chcesz walczyć z Peslem, ale >> stary, jasne, że chcę kurna i w ogóle trzeba walczyć ze wszystkim kurna. >> Nie trzeba, >> ale nie walczyć w taki sposób, że

33:48

twierdzić, że kurwa nie ma się tylu lat, co się ma się z tym kłócić, trzeba się z tym lubić. >> Ale też chodzi o to, żeby nie wiesz co, nie przyjmować tej narracji młodych, że już się chuj w jakim starym.

Stara to jest moja babcia, ma 100 lat, znaczy będzie miała w tym roku, to ona jest

34:03

stara. Ten, no kurwa, ma się świetnie, tylko że nie wie, że jestem jej wnukiem.

Ale yyy, ale stary, ona potrafi dwa, trzy zapalenia płuc przeżyć kurde w jednym roku i już młodszych by to położyło na nic. No będzie codzielna

34:20

kobieta. >> No ale to wiesz co, chyba no Syberia też zrobiła swoje.

Myślę, że No nie, >> no ale to widzisz, może Syberia sprawiła, że tak ją zahartowała. >> No właśnie trochę też mówię o tym, że z jednej strony tam niektórych to

34:36

połamało, ale jak już ktoś to przeżył i wrócił, to >> to wie jak przeżyć. >> Tak to trochę to hartowało do jasnej cholery.

>> Wiesz jak przeżyć >> tam nie było żartów. Moja babcia kiedyś mi powiedziała taki tekst, który zrobił na mnie wielkie wrażenie.

Powiedziała: "Tak: "słuchaj, jeśli nie ma mowy o

34:53

głodzie, nie ma mowy o biedzie". Ja mówię: "O kurna, tutaj ktoś coś wie, czego ja nie wiem cholery." No nie.

>> Ale widzisz, ja czytałem trochę literatury obozowej. >> Mhm.

35:09

I i tam się dowiadujesz jak naprawdę ludzie mogli mieć ciężko w życiu. Zresztą jeden z takich cytatów z jednej z książek chyba pi lat kacetu albo któreś albo gizen przedsionek piekła

35:24

było, że żeby przeżyć musiałeś pogodzić się z tym, żeby w każdej chwili móc zaryzykować swoje życie, czyli żeby jakby mieć świadomość, że w każdej chwili możesz to życie stracić. To to była jedyna opcja, żeby

35:40

przeżyć. >> Okej.

>> To byli twardzi ludzie. mocne słowa, ale no jestem w stanie to powiedzmy zrozumieć.

Myślę, że wiesz, że my zupełnie my jeszcze jesteśmy pokoleniem, które znało ludzi pamiętających II wojnę światową. Dzisiaj pamiętaj młodzież no

35:58

jakby nie ma tych starszych ludzi, którzy im opowiadają jak przejebane było. >> Mhm.

>> I tak się im wydaje, że zawsze musi być wpyte. No a patrząc nawet na to, co dzieje się dzisiaj, no to nie musi być

36:13

tak zawsze. >> No nie musi być, bo się, że możemy mieć wojnę w >> Wiesz co, ja raczej nie jestem strachliwy i nie bajam, ale y to co się dzieje na pewno nie uważam,

36:29

że prowadzi do rzeczy dobrych. Wiesz co, kiedyś powiedziałem, że łatwiej być Żydem, antysemitą niż >> Okej, >> ale patrząc się na dzisiejsze czasy, no to ciężko trochę nie być antysemitą.

Zresztą widzisz, że też rozmawiając z

36:45

moim przyjacielem w Stanach, gdzie powiedzmy, no ja nie chcę tu obrażać Amerykanów, ale tam tylko część społeczeństwa jest świadoma geopolitycznie. W ogóle geop geograficznie, a geopolitycznie to już bardzo mała część.

Za to Amerykanie

37:00

cenili sobie wolność słowa i uważali to jako za faktycznie taką wielką wartość narodu amerykańskiego, że my mamy wolność słowa. Ale okazało się, że nie do końca jest tam wolność słowa, bo bo

37:16

raczej trochę po jak się zaczął konflikt to ta narracja w mediach wszystkich w Stanach była taka, że no biedni Izraelczycy się bronią, a też zostało

37:31

pominięte, bo i nie było to przedstawione w mediach, że wiesz, te demonstracje propalestyńskie to były tysiące ludzi, demonstracje proizraelskie to były było na przykład paręset ludzi. To co się wydarzyło na Uniwersytecie Columbia, że tam studenci

37:47

protestowali bardzo, była kontrmanifestacja proizraelska, gdzie tak naprawdę szło paru studentów z z Izraela, a resztę to był Mossat. Wjechali w tych studentów.

Podobno ten Mossat całą noc się pastwił,

38:03

a w nocy weszła ustawa antysemicka taka, że jeżeli powiesz coś o Żydach, no to naprawdę masz przejebane. Jesteś delegowany z >> to raczej ona nie jest antysemicka, tylko prosemka.

>> Prosemicka. Jezus Maria, przepraszam.

Oczywiście, że masz rację. Nie, właśnie ustawa jest antysemicka z

38:20

racji tego, że cokolwiek powiesz anty izraelskiego, już jesteś uważany za antysemitę. I dlatego ona się nazywała ustawa antysemicka.

To przynajmniej ja taką wersję miałem oke >> przedstawioną i no i wiesz i ci studenci

38:37

nie dość, że zostali pobici w nocy, nad ranem przyjechała policja i ich aresztowała i jeszcze w międzyczasie weszła ta ustawa, więc praktycznie większość z nich została reggowana z uczelni i trochę w Stanach no

38:52

trochę byli rozczarowani tym wszystkim wielu ludzi. Później jeszcze widzisz, no jeżeli tak rozmawiamy, to czy się obawiam to a propos tego co się dzieje to mam nadzieję, że będzie

39:08

dobrze. Za to wiem, że na jakimś etapie no coś się tu na pewno pochrzani.

Za to ja nie mam jakiś apokaliptycznych wizji i myślę, że dopóki możemy się cieszyć, to się cieszmy. Większość decyzji niestety jest podejmowanych poza nami i

39:24

nie mamy na nie wpływu. musimy reagować.

Wiesz, jeżeli też mamy świadomość, że że nie wiem, że inwazja Rosji na Ukrainę, to wszyscy wiedzieli pół roku wcześniej. No zależy kto.

No nie. Ja na przykład rozmawiałem dosłownie dzień przed z

39:40

Piotrem Zychowiczem, który no jest historykiem i jakby ekspertem w tych sprawach i on stary na dzień przed nie wiedział nic o inwazji. Co więcej, nawet w moim programie powiedział, że raczej myśli, że to w ogóle nie nastąpi.

Pamiętam jak ja zadzwoniłem do niego na

39:56

drugi dzień jak już to nastąpiło. Mówię: "Piotrze, wiem, że pewnie teraz cała masa telefonów do ciebie dzwoni, ale powiedz mi coś jakiegoś pozytywnego a propos tej całej sytuacj".

On mówi: "Słuchaj, nie, już ci nic nie powiem, bo jak widzisz, wczoraj kurna nie byłem w

40:12

stanie nawet kurde założyć, że takie coś się wydarzy". Ale a propos tego, co powiedziałeś, trzy miesiące przed inwazją już niektóre ośrodki wypoczynkowe w Polsce, w mniejszych miejscowościach były porezerwowane.

40:28

>> No i Amerykanie też o tym gadali. To nie było tak, że nie było tych głosów w ogóle, no nie?

Ale ale >> ale każdy z nas chciał wierzyć, że to się nie wydarzy, bo tak nam pasowało. No >> tak i trochę nie bierzemy pod uwagę tych

40:43

właśnie czarnych scenariuszy. Chcemy wierzyć, że to się nie wydarzy, a później, wiesz, no też prawda jest taka, że nie o wszystkich konfliktach w ogóle my kurwa wiemy, bo bo na dzień dzisiejszy ta

40:59

informacja do nas bardzo selektywnie dociera. Słuchaj, no wystarczy z jakimiś yyy żołnierzami z jednostek specjalnych pogadać prywatnie, to czasami coś tam mrugną okiem, że są pewne konflikty, o których nawet w w tym w dzienniku nie

41:15

ma. No nie, to już słyszałem takich tekstów, takie teksty wiele razy.

Y słuchaj, jedną rzecz jeszcze chciałem z tobą na koniec przegadać. E Kraków.

Kraków to dwa kluby, dwa kolory jak

41:31

>> bojówce świątek >> jak rap. Okej, no to to mi się podoba.

>> Jaki macie konflikt z innymi bojówkami tenisowymi? >> Widzisz, bardzo dogadujemy się z Aryną i tu mamy zgodę.

Na szczęście właśnie ta

41:47

Unia prowadzi do tego, że na ustawkach no ostatnio robimy furorę. >> Okej, rozumiem.

A propos kibicowania, tyle. Wiesz co, ja mam kolegów, kibiców, rozumiem,

42:03

poświęcają temu dużo energii, czasu za to i ja osobiście nigdy w życiu nie dałbym w mordę nikomu za to, że ma szalik w innym kolorze. A jak ty się zapatrujesz na całą sprawę głośną jednak jakby nie było

42:21

no z Wisły Kraków i też jak ta osoba się chyba Misiek nazywał gościu, który tutaj no w którymś momencie >> Misiek teraz jest podobno trenerem na personalnym na jakiejś siłowni i przed

42:37

>> przed siłownią stoi radiowóz znaczy nie radiowóz tylko grupa >> i i pilnują żeby miśkowi przez przypadek nic się nie stało stało. Wiesz co, dlatego się nie zapatruję.

Nie chcę. Naprawdę mam kolegów kibiców bardzo ich

42:54

cenię za to. A propos miśka y sprytnie to wymyślił i >> A ty myślisz, że on już sobie postanowił swoje ruchy dużo wcześniej?

43:11

>> Wiesz co, no akurat wiesz co? od lat nie jestem związany z z tym środowiskiem, ale tak patrząc się na to, co oni wyprawiali przed aresztowaniem, to jestem wręcz

43:28

przekonany, że ktoś musiał im na to dać zielone światło, bo bo gdyby chcieli ich zatrzymać, to naprawdę mieli za co i to bardzo wiele razy. Czyli mówisz normalnie, że zakładasz, że oni po prostu policja z nimi współpracowała.

Można powiedzieć nawet

43:44

na odwrót, że to z Miśkiem, bo to >> tam Misiek zaplanował sprytnie, a oni później no tam podobno kilku skorzystało z tego artykułu 60, co wiele uważa, że to jest mały świadek koronny. Tak naprawdę z ustawą o świadku koronnym nie

44:02

ma wiele wspólnego, bo ustawa o świadku koronnym to jest jednak to, że musisz ujawnić wszystkie przestępstwa, musisz ujawnić wszystkie swoje dochody pochodzące z przestępstw. Musisz też oddać wszystkie pieniądze, które

44:17

zarobiłeś na przestępstwach. A Miśkowi bardzo się to nie uśmiechało i Misiek wolał artykuł 60, które jest po prostu niczym innym jak nadzwyczajnym złagodzeniem kary w związku z tym, że współpracujesz z orżganami ścigania.

44:34

I wiesz co, no też jak ich zatrzymywali wszystkich, to Misiek nagle dziwnym trafem wyjechał, zdążył wyjechać do Włoch. No kurna, ale powiem ci, trzeba mieć farta, co?

Nikt mu nie powiedział. >> Hm.

nagle nagle wiedział kiedy

44:49

spierdolić. No on 120 kg normalnie poszedł taki parkour, że nikt go nie dogonił.

No też w to nie uwierzę. No.

Czy dzisiaj w Krakowie dalej bywa tak

45:04

niebezpiecznie, jak się kiedyś mówiło o tym, no, y, o tych nożownikach i tak dalej, czy się trochę uspokoiło? Wiesz co, ja też może już z innej perspektywy na to patrzę, bo się rzadko gdzieś pojawiam i

45:22

też już nie jestem traktowany przez nastolatnych rzezimieszków jako >> jako ety kim jesteś. Mhm.

>> M nie, ja nie odczuwam, żeby było jakoś bardzo niebezpiecznie, choć był jaki

45:37

jakieś incydenty na pewno się zdarzają i wiesz i to no jest to Kraków tutaj, wiesz, jesteś za Wisłą, masz szkołę, przechodzisz obok dwóch bloków, gdzie gdzie mieszkają z Krakowi. No i nie ma łatwo.

w drugą

45:52

stronę też jest niebezpiecznie i >> no wiesz i >> to się to się raczej nieprędko zmieni. W Polsce o Krakowie no mówiło się, że no wiesz no nawet miasto nożowników czasami się tak mówiło.

No nie

46:08

>> no wiesz wiesz co, jak jesteś jesteś jesteś sama, a ich jest trzech, >> to nie zawsze chcesz dostać po mordzie. No tym bardziej jak czekają na ciebie trzeci raz.

46:23

Na koniec, kto teraz w Krakowie, jeśli chodzi o rap, jest nadzieją tego miasta? >> Cokolwiek bym nie powiedział, to kogoś skrzywdzę.

Myślę, że zdecydowanie Janek

46:39

Grapowanie jest osobą taką no bardzo rozpoznawalną i która od lat gdzieś istnieje. Jak Kobika bardzo lubię.

Wiesz co, Sabot wciąż tworzy, chociaż no

46:54

też już jest starszym panem, ale uważam, że jego wkład w krakowski rap jest i cały wysoki lot z Gruberem jest naprawdę duży. No jest nizioł, który który choć od lat nie jest w Krakowie, to wciąż

47:11

jest. No i Kali, który w moim mniemaniu nigdy nie będzie ze Śląska, chociaż Seba zawsze będzie przekonywać, że tak.

>> Przepraszam, o kim teraz powiedziałeś? >> O Kalim.

>> A o Kalim.

47:29

Okej. Kali jest dla ciebie Krakusem?

Tak, Kali zawsze będzie dla mnie Krakusem i wiesz, no Kali, ja się z Marcinem od wielu lat bardzo lubię i się przyjaźnimy. Dużo też

47:45

mieliśmy wspólnych historii wesołych. >> No wyście chyba trochę mieli, >> ale z wesoły, z wesołych, z wesołych i o sporcie ci opowiem.

Tak, żeby było jakaś śmieszna puenta na koniec. >> Mhm.

Pamiętam pojechaliśmy

48:01

chyba z Marcinem i jeszcze z Tadziem do mnie do domu w góry na snowboard, >> ale dziewczyna Tadzia stwierdziła, że stok jest za trudny. W międzyczasie przyjechał Romek Boski i stwierdził, że a to Tadek to zostaw mi deskę, ja pojadę z Przemkiem.

Coś mnie tknęło na tym

48:18

krzesełku. Wyjeżdżam.

Romek, >> a ty to jeździłeś kiedyś na snowboardzie, co? >> No pewnie, pewnie.

>> Ale ale nie z diabelskiej góry na czerwonym prąniku. To jest taki pagórek, >> co tam wiesz się rozpędzasz i chodzi o to, żeby dojechać jak najdalej.

Nie no,

48:33

z Joberskiej góry. >> No okej.

Romek wystartował z krzesełka cały czas na płaskiej desce. Tak wycyrklował, że pomieścił pod wyciągiem, ale już pierwszy zakręt, co trzeba było zrobić.

Patrzę się, Romek leży. No zdążył się położyć przed drzewami, więc

48:50

jeszcze nie ma tragedii. Choj.

No dalej będzie ciekawie. Ruszyliśmy i były takie dwie hopy.

Ja się zatrzymałem za tymi chopami. Romka nie ma, nie ma, kurwa, nie ma.

Nagle wychodzi chłop metr obok mnie z lasu.

49:07

Mówię: "Kurwa, Romek, jak tutaj?" On mówię: "O, Przemek, nie wiem, ale działo się, działo się. Kurwa, więcej tego nie przegapię." I później pamiętam ruszamy, tam jest takie z takiego wypłaszczenia zaczyna się coraz bardziej stromo, coraz bardziej, ale bardzo długo jedzie się

49:24

prostą trasą i później jest taka esa jak to ze Szczecina esa. >> No i Romek nabrał już takiej prędkości cały czas na tej płaskiej desce, że kurwa ja no też bałbym się wywrócić.

49:39

>> Mhm. Powiem ci, że jak zbliżał sięzie do siatki ochronnej, to wreszcie już nie było wyjścia.

Przewrócił się, zmieścił się pod siatką ochronną, ale na szczęście biodrem wyjebał w słup, który trzymał tą siatkę. Zawisł w dół głową z takiej bardzo dużej, wysokiej skarpy.

49:55

Wyciągnęliśmy go, pamiętam, stamtąd. A się patrzy, mówię: "Romek, bo dalej jest trudnie".

On mówi: "Nie, nie, w ogóle nie planowałem już dalej". Wróciliśmy do domu, to Romek, żeby żeby sprzęgło w bągu przytrzymać, to musiał zarzucić drugą ręką za rękaw.

A siniaka

50:14

od tego słupa to nie widziałem nigdy takiego krwiaka. Miał od kolana, chba aż prawie po żebra, co nie?

Tak stłuczone biodro. >> To tak puęjąc sport, muzyka, pasja, drużyna mistrzów.

Słuchaj, to jeszcze od dwóch artystów

50:30

bym się ciebie zapytał o twoje zdanie i o to, jak myślisz, że może się rozwijać, mogą się rozwijać ich kariery. Opa style i o karę.

>> Wiesz co, ja bardzo lubię karę i jej rap i uważam, że

50:50

że super dziewucha pracuje. Nie znam jej osobiście, za to słyszałem ją i naprawdę lubię.

Apa już ma swoją markę i się będzie rozwijać. To

51:06

wiesz co, to trochę też dziwne czasy. Zobaczymy, kto za chwilę będzie pisał teksty.

Czy to już tylko AI, czy jeszcze ludzie. Wiesz co, ja na przykład robiłem sobie zabawę, żeby mi pomógł przy czym się ja

51:23

i powiem ci, że no jeszcze na razie jest głupszy, ale uważam, że za chwilę za chwilę nie będzie. >> Właśnie o tym o tym mówię, że że ciekawe ile jeszcze czasu zostało na taki prawdziwy rap, bo

51:40

>> słuchaj, no będzie nowy prawdziwy rap. No, >> no właśnie nie, bo za chwilę wiesz, może być tak, że dużo większy procent tego co się pojawia będzie po prostu wykreowany przez firmy, które mają pieniądze na to, żeby żeby to zrobić i przebić się z

51:59

czymś, co jest oryginalne, twoje, będzie jeszcze trudniej. >> No Pinestyle jest na przykład cholernie oryginalnym zespołem i uważam, że jednym z ciekawszych w ogóle w naszym kraju.

Yyy, więc y tutaj na przykład y tej

52:16

ekipie oryginalności nie brakuje w ogóle. >> Zgadzam się z tobą całkowicie.

A lekarze też nie brakuje oryginalności i to taka dziewucha, co co wie gdzie idzie. pytanie tylko, czy się za bardzo nie

52:33

pokłóci z tym, że jednak parę razy trzeba będzie po drodze iść na jakieś kompromisy. >> Okej, to jest jakby ciekawa diagnoza.

No tak, przy tym jak się chce osiągnąć

52:50

duży komercyjny sukces to czasami są sytuacje gdzie ten kompromis jest wręcz wymagany, ale na przykład zespół Problem chyba nie robi za dużo kompromisów, a ma się wykurwiaście. >> No tak, ale zespół problem to jest wiesz

53:06

dobrze zaprojektowany naprawdę. No nie, ja bardzo cenię Piotrka i bardzo lubię Oskara.

Wiesz, Piotrek, [Muzyka] Piotrek zawsze miał dobre pomysły,

53:22

jeżeli chodzi o muzykę i a zespół problem jest. Ja bardzo lubię jeszcze kawałek następny zdanie.

>> No tak, jest to na pewno po prawej przed przystankiem moż >> jest to na pewno zrobione wszystko z cholerną głową i z pełnym pomyślunkiem.

53:38

Tam kurna nie ma miejsca na jakieś kurde może być >> nie ma. Ja wiesz też pamiętam jak pierwsze koncerty zespołu Problem, gdzie przecież Piotrek jest współwłaścicielem firmy Revolumhm, >> czyli jakby on organizował sam swoje

53:54

koncerty i Piotrek bardzo świadomie pierwsze koncerty robił wyłącznie w małych klubach, żeby były na pewno wyprzedane, mimo że spokojnie mogli grać w większych >> y więcej biletów sprzedać w większych klubach, Piotrek dbał o to, żeby nie i

54:11

to wszystko było zbudowane po kolei. Piotrek na przykład do tej pory jak przyjeżdża do Krakowa, to on ma wyjebane.

On nie zagra w Tauro na arenie. Piotrek woli zagrać w klubie studio, chociaż klub studio nie wiem, tam jest na 2000 ludzi, ale Piotrek tak ma.

54:30

A to wszystko jest świadome, dobrze zaprojektowane. Ja faktycznie tu masz rację.

Ja mam taką nadzieję, że wiesz, takie projekty jak problem czy czy wiesz, że w naszych czasach wciąż będzie przestrzeń do tego, żeby zaistniała

54:46

jeszcze bardziej kara, bo ja uważam, że ona już istnieje. >> No tak, ale w mojej opinii i chyba nawet ja z nią rozmawiałem w jej samej, no to jednak ona jeszcze stoi przed taką karierą, w której mogłaby całkowicie

55:03

utrzymywać się z muzyki. To to jeszcze nie jest ten moment.

A przecież o to do jasnej chol chyba chodzi, nie? >> No zdecydowanie każdemu artyście chyba o to chodzi, żeby nie musieć robić nic innego, >> innego, tylko zajmować się tym, czym czym się chce.

Proszę państwa, to był

55:19

mój specjalny gość Primomen. Dziękuję >> bardzo.

Miło mi wini. >> Dzięki.

>> Wchodzisz na herbatę? Eso, zaraz zobaczymy.